Sezon gorących spekulacji trwa. Przyszła więc kolej na motocykle Suzuki, czyli dwa liftingi i jedną nowość.
Mimo iż nie ma żadnych oficjalnych informacji poza tą, że motocykle będą miały swoją premierę podczas październikowych targów Intermot w Kolonii, plotek nie da się uniknąć. Największe emocje wzbudza Suzuki GSR750 jako zupełna nowość w ofercie firmy i kolejny duży naked bike na rynku, który mógłby konkurować z Kawasaki Z750R, Triumphem Street Triple czy Yamahą FZ8. Decyzja o sprzedaży na europejskim rynku tego typu motocykla byłaby jak najbardziej uzasadniona, ponieważ łączące ergonomię i zadowalające parametry nakedy nigdzie nie sprzedają się równie dobrze, co na Starym Kontynencie. Suzuki miałoby wyposażyć nowego GSR-a w zmieniony nieco silnik znany z modelu GSX-R750, w którym najprawdopodobniej moc zostałaby zredukowana z obecnych 150 KM do 126 KM. Rama motocykla wykonana miałaby być z odlewanego aluminium, co wraz z wahaczem, przednimi hamulcami wyposażonymi w zaciski nieradialne i rezygnacją z regulacji zawieszenia obniżyłoby koszty produkcji.
Co innego w przypadku modelów GSX-R750 i GSX-R600, które, mimo wcześniejszych zapewnień producenta, także mają zostać nieco zmodyfikowane. Największe zmiany wizualne to cztery nowe wloty powietrza po obu stronach odchudzonego przedniego reflektora, który przypominać ma nieco lampę modelu GSX-R1000. Prawdopodobnie można się też spodziewać, że Suzuki zredukuje wagę obu motocykli, podnosząc jednocześnie ich moc. Nie będą to jednak drastyczne działania.
Jak widać, wystarczyły kosmetyczne poprawki, by odświeżyć wygląd dobrze znanych i lubianych jednośladów. Ostateczne wersje sportowych motocykli Suzuki oraz prawdę o GSR750 poznamy w Kolonii już 5 października.