Choć polemika na temat, czy „krótkie” buty w ogóle można uznać za motocyklowe, zdaje się nie mieć końca i przypomina odrobinę tę o wyższości Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. My „króciaków” używamy pod niemal każdą postacią. Z niemniejszym entuzjazmem zacząłem używać XPD X-Zero R.
XPD X-ZeroR nie jest to typowy motocyklowy „trampek”. To but, który wygląda i działa jak profesjonalne obuwie wyczynowe, z tą jednak różnicą, że kończy się tuż ponad usztywnioną i dobrze obudowaną kostką.
Taki rodzaj buta budzi pewne kontrowersje. Bardzo dobrze się go używa, łatwo zakłada, a podczas jazdy motocyklem mamy zagwarantowaną pełną swobodę obsługi motocykla i poczucie pełnej kontroli – jak w bucie o standardowej długości. Jedynym mankamentem jest – paradoksalnie – jego największa zaleta, czyli fakt, że but ten absolutnie nie chce wyglądać na cywilny.
Widać od razu, że jest z nim „coś nie tak”, i przez to starsza pani w kolejce na poczcie przepuści nas dodając troskliwy komentarz – „a ty chłopcze w tych butach ortopedycznych z PCK załatw swoje sprawy, bo widzę, że moje żylaki przy twoim schorzeniu to musi być betka”.
Nie ma się co dziwić starszej pani. Nie dość, że buty są kolorowe, to jeszcze te wszystkie plastiki i nakładki nie pozwolą poczuć się incognito – „niemotocyklowo”. Mizerny to zarzut i pewnie większości to zupełnie nie przeszkadza, a może nawet być argumentem „in plus”.
Czytaj dalej na następnej stronie>>>
Pancerność konstrukcji ma swoje zalety. Dokręcane śrubami slidery na palcach doskonale chronią zewnętrzną część buta przed przetarciami. Przy płetwach w moim rozmiarze (44) i większych o dotknięcie na zakręcie nietrudno, a dzięki tym nakładkom nie musimy się tak pilnować.
Dzięki zamkowi błyskawicznemu but szybko się zakłada. Na wysokości języka zastosowano listwę z zapadkami, dzięki czemu możemy dokładnie dostosować but do swojej anatomii – wysokie czy niskie podbicie – za pomocą jednego ruchu rozwiązujemy ten problem.
Buty, choć wyglądają na skórzane, wykonano z mikrowłókien – tzw. ekologicznej skóry. Trochę trudno w to uwierzyć. Jeżdżąc w nich sporo czasu, byłem przekonany, że to prawdziwa skóra. To świadczy o dobrej jakości tego materiału.
Kostka i pięta mają solidne wzmocnienia, w których umieszczono wentylację. W tandemie z wkładką Air Tech, która dobrze odprowadza wilgoć – działa kojąco w upale. Miejsca styku buta z dźwignią zmiany biegów są wzmocnione poliuretanem. Mimo sporego przebiegu i dość intensywnego użytkowania (także w deszczu) buty wciąż wyglądają dobrze i mimo intensywnej eksploatacji nadal trzymają fason. Także białe poszycie okazało się dość odporne na zabrudzenia – nadal widać, że są białe, a nie szarobure.
Za styl i bezpieczeństwo trzeba zapłacić. Cena za XPD X-Zero R to 839 zł. Dystrybutorem na Polskę XPD jest firma B2Bike, www.b2bike.pl.
Zostaw odpowiedź