Informacja prasowa
- Dzisiejsze 160 km odcinka specjalnego po górach wydawało się z pozoru przyjemne, ale każdy, pierwszy etap rajdu niesie ze sobą niespodzianki. Dziś były nią moje wariujące metromierze – mówił Rafał Sonik. Po doskonałym prologu, w niedzielę Polak z powodu kłopotów technicznych uzyskał trzeci czas.