32-latek przyznał się do spowodowania śmierci oraz poważnych uszkodzeń ciała w efekcie prowadzenia samodzielnego pościgu. Usłyszał karę 10 lat więzienia.
O dramatycznej sprawie pisaliśmy już dwa tygodnie temu. Teraz angielskie media informują, że sąd wydał ostateczną decyzję, a sprawca nie wnosi sprzeciwu.
Przypomnijmy. 32-letni Mihai Dinisoae, pochodzący z Rumunii a mieszkający w Newcastle, nad ranem usłyszał złodziei odjeżdżających jego motocyklem. Była to Honda CBR o wartości 2200 złotych – co także miało znaczenie w sądzie w kontekście popełnionych czynów. Mihai wsiadł do swojego samochodu Vauxhall Vectra i ruszył w ostry pościg za złodziejami. Żaden z nich nie miał kasku. Trwało to kilka minut, Dinisoae dwukrotnie najechał na tył motocykla. W przypadku drugiego staranowania, doprowadził do przewrócenia jednośladu.
Dwóch mężczyzn wyleciało z motocykla. 28-letni Joshua Malloy uderzył w lampę uliczną, zginął niemal od razu. Mikey Dunwiddie (także 28-letni) przeżył, ale doznał poważnych obrażeń ciała.
W przebiegu sprawy sądowej, biegli dotarli do zeznań kilku świadków. Kierowca autobusu paląc papierosa na przerwie, zwrócił uwagę na pisk opon – samochód Vectra ścigał motocykl, był tuż za jednośladem. Pościg zauważył też policjant po służbie – samochód jechał metr za motocyklem, a jego kierowca miał „zamiar wypisany na twarzy”.
Śledczy dotarli do zapisu z kilku kamer CCTV oraz do nagrań z rejestratorów w przypadkowych samochodach. Moment śmiertelnego potrącenia także został w sądzie odtworzony (ale nie upubliczniono go). Wszystko składa się w spójną całość…
Mihai zbiegł z miejsca zdarzenia. Pomimo szybkiej reakcji służb ratowniczych, jeden z mężczyzn uciekających motocyklem zmarł na miejscu, drugi został przetransportowany do szpitala w stanie ciężkim.
Dinisoae został aresztowany w ciągu kilku godzin – w tamtym momencie przyznał się do prowadzenia pościgu, ale twierdził, że kierujący motocyklem stracił panowanie nad motocyklem.
W sądzie Mihai został początkowo oskarżony o celowe morderstwo oraz celowe spowodowanie poważnych urazów ciała. Do tych zarzutów nie przyznał się do celowości czynów.
W dalszej części rozprawy Mihai Dinisoae przyznał się do spowodowania śmierci oraz poważnych urazów ciała przez niebezpieczną jazdę. Został skazany na 10 lat więzienia.
Po ogłoszeniu wyroku, Detektyw Joanne Brooks powiedziała, że Dinisoae nie powinien brać prawa w swoje ręce:
„Nie mam wątpliwości, że Mihai Dinisoae stracił panowanie nad swoimi emocjami i celowo ścigał sprawców. Nie miał zamiaru informować służb o kradzieży, ale sam prowadził pościg aby odzyskać swoją własność.
Nagrania ukazują, jak bezmyślne były czyny Mihaiła i jak finalnie skutkowały śmiercią Joshua Malloya.”
Zostaw odpowiedź