Spis treści
21-letni rowerzysta Maks został zaatakowany przez kierowcę jednośladu. Tasakiem ucięto mu dłoń. Lekarze ją uratowali, a przed Markiem T. stoi zarzut nawet 15 lat więzienia.
Około godziny 22:00 w poniedziałek 20 września w Leżajsku doszło do dramatycznego napadu. 21-letni Maks jechał rowerem do kolegi. Spadł mu łańcuch, zatrzymał się, aby go ponownie założyć. Wtedy podjechał do niego mężczyzna na skuterze, zaatakował bez ostrzeżenia. Maks zdążył się uchylić, ale tasak uderzył w jego lewą rękę, odcinając dłoń.
Mężczyzna na skuterze (nie „na motocyklu” jak informowano początkowo) odjechał. Poszkodowany nie rozpoznał napastnika oraz nie wie dlaczego został zaatakowany. Maks samodzielnie zadzwonił po pomoc, a w szpitalu był już około 2-3 godziny po ataku.
Maks ma już przyszytą dłoń
Wczoraj odbyła się konferencja z udziałem m.in. Maksa oraz dr Anny Chrapusty. 21-latek czuł się dobrze, mógł już ruszać palcami, co z zadowoleniem pokazał też przed kamerami. Chirurg powiedziała, że operacja trwała około 6,5 godziny – nie była, ani najdłuższa, ani najtrudniejsza, ale póki co za wcześnie jest obwieszczać sukces. Wszystko wskazuje na to, że ręka odzyska spory stopień sprawności, ale aktualnie najważniejsza jest odpowiednia rehabilitacja.
Maks opuścił szpital i wrócił do domu.
Napastnik Marek T. przebywa w areszcie
Policja już o 6 rano w dzień po napadzie zatrzymała 43-letniego Marka T., mieszkańca powiatu leżajskiego. Podejrzany przyznał się do popełnienia czynu i złożył wyjaśnienia – prokuratura póki co nie może zdradzić ich treści ze względu na przebieg sprawy i śledztwa.
Sąd przychylił się do wniosku, aby Marka T. umieścić w tymczasowym areszcie. Aktualnie ciąży na nim zarzut popełnienia przestępstwa ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jest to zbrodnia zagrożona pozbawieniem wolności na okres od 3 do 15 lat.
Marek T. znany jest policji m.in. z kradzieży i jazdy rowerem pod wpływem alkoholu.
Zostaw odpowiedź