Circuit of the Americas, który miał otworzyć swoje podwoje w 2012 roku, ma kłopoty.
W przyszłym sezonie obiekt miał ugościć już wyścigi Formuły 1, by w roku 2013 przyjąć karuzelę MotoGP. W tej chwili dalsza budowa stanęła pod znakiem zapytania. Nie dopilnowano bowiem oddania władzom toru podpisanego przez F1 kontraktu, na którego podstawie ma być kontynuowana.
Wstrzymanie dalszej budowy oznaczać może dalsze opóźnienia w przygotowaniu toru na otwarcie w przyszłym sezonie. Wpłynie to oczywiście negatywnie na dotrzymanie terminów uzgodnionych z Dorną.
Bobby Epstein, Red McCombs, ze spółek założycielskich toru: „Zainwestowaliśmy bardzo wiele by przygotować się na wyścigi Formuły 1 i MotoGP, a opóźnienie w dostarczeniu nam kontraktów spowodowało ogromny niepokój. Wierzmy, że USA są szczególnym miejscem dla F1, jej teamów oraz sponsorów. Otrzymawszy projekt, który stwarza unikalne doświadczenie dla fanów i symboliczne wyzwanie dla kierowców, mamy nadzieję, że Teksas nie zostanie pozostawiony sam sobie. Ponad 100 tysięcy fanów wyraziło swoje zainteresowanie nabyciem biletów na same wyścigi Formuły 1. Lokalni biznesmeni, fani i stan Teksas liczą na nas”.
Fani MotoGP także, zważywszy na to, że w przyszłym roku trzeba się będzie być może pożegnać z kilkoma obiektami, na których gościły do tej pory wyścigi motocyklowe.