Spis treści
Wokół manewru wyprzedzania narosło wiele mitów. Zderzamy się z nimi oglądając programy takie jak Uwaga Pirat, czy Stop Drogówka. Okazuje się, że spora część kierowców w ogóle nie wie czym jest wyprzedzanie. Oto co na ten temat mówią przepisy.
Jak dowiedziałem się od znajomych policjantów z drogówki, spora grupa kierowców, co ważne nie tylko starszych, wiąże wyprzedzanie ze zmianą pasa ruchu. Innymi słowy, według ich mniemania, do wyprzedzania dochodzi tylko wtedy, gdy przed wykonaniem tego manewru i po jego zakończeniu zmieniamy pas ruchu.
Prawo o ruchu drogowym na temat manewru wyprzedzania mówi tak:
Art. 2, pkt. 28: wyprzedzanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku (…)
Wyprzedzanie a zmiana pasa
Wielu kierowców uważa, że do wyprzedzania nie dochodzi, gdy pojazdy znajdują się na różnych pasach ruchu. W ich opinii manewr wyprzedzania rozpoczyna się zmianą pasa ruchu, a kończy powrotem na uprzednio zajmowany pas. Taki wariant dotyczy jednak tylko drogi dwukierunkowej jednojezdniowej, na drodze o co najmniej dwóch pasach ruchu w jednym kierunku zmiana pasa nie jest konieczna. Zgodnie z zapisem w PoRD, przejazd obok uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku, choćby znajdował się na sąsiednim pasie, będzie manewrem wyprzedzania.
Manewr taki zabroniony jest na odcinku oznaczonym znakiem „B-25 Zakaz wyprzedzania„, ale także na przykład przed przejściem dla pieszych i na nim.
Wyprzedzanie a prędkość
Kolejnym popularnym wśród części kierowców mitem jest ten, że podczas wyprzedzania, dozwolone jest krótkotrwałe zwiększenie prędkości ponad ustalony na danym obszarze limit. Niestety, ograniczenie prędkości dla danego odcinka dotyczy wszystkich kierujących, także tych, którzy wykonują manewr wyprzedzania. Popularne w takiej sytuacji tłumaczenie, że zwiększenie prędkości miało na celu skrócenie manewru dla bezpieczeństwa raczej nie przekona policjantów.
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych
Wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych i na nim jest zabronione tylko tam, gdzie ruch nie jest kierowany. Innymi słowy, jeśli przejście wyposażone jest w sygnalizację świetlną, to można na nim wyprzedzać, oczywiście tylko kiedy dla naszego kierunku ruchu nadawany jest sygnał zielony.
W Polsce wyprzedzanie na przejściu jest prawdziwą plagą, szczególnie tam, gdzie przebiega ono przez więcej niż jeden pas ruchu w jedną stronę. Kierowcy nagminnie ignorują fakt, że na sąsiednim pasie ktoś zwalnia by ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Zignorowanie tego zakazu może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji.
Wyprzedzanie a omijanie
Wyprzedzanie to przejeżdżanie lub przechodzenie obok uczestników ruchu, którzy się poruszają. Jeśli słyszysz o wyprzedzaniu pojazdów oczekujących przed przejściem, to znaczy, że mowa o omijaniu. Tak właśnie nazywa się manewr polegający na przejeżdżaniu lub przechodzeniu obok pojazdu, który stoi.
Tak manewr jest zabroniony między innymi przed przejściem dla pieszych i przed przejazdem kolejowym. To kolejny powszechny problem na polskich drogach – z powodu łamania zakazu omijania pojazdów, które zatrzymały się by ustąpić pierwszeństwa pieszym, dochodzi w naszym kraju do bardzo wielu wypadków.
Wyprzedzanie z prawej strony
Wbrew powszechnej opinii wyprzedzanie z prawej stronie nie jest całkowicie zabronione. Wolno wyprzedzać w ten sposób pod pewnymi warunkami. Pierwszym z nich jest ten, że na jezdni muszą być wyznaczone co najmniej dwa pasy ruchu w jednym kierunku. Jeśli nie są wyznaczone, czyli na jezdni nie ma linii, wyprzedzanie z prawej strony jest zabronione.
Drugie zastrzeżenie – z prawej strony nie wolno wyprzedzać przed szczytem wzniesienia oraz na zakrętach oznaczonych znakiem A-1, A-2, A-3 lub A-4. Powód jest prosty – brak dostatecznej widoczności. Wyprzedzanie z prawej strony zabronione jest także na skrzyżowaniach i rondach. Wyjątek stanowią te, na których ruchem kieruje sygnalizacja.
Ustawodawca wspomina także warunkach wyprzedzania z prawej strony na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych nierozdzielonych pasem zieleni. Manewr ten można wykonać tylko wówczas, gdy dostępne są dwa pasy ruchu w jednym kierunku na obszarze zabudowanym lub trzy pasy w jednym kierunku poza obszarem zabudowanym.
Wyprzedzanie trójkołowców
Nadanie kierowcom z kategorią B prawa do prowadzenia na tę kategorię niektórych trójkołowców (homologacja L5e, rozstaw przednich kół większy niż 460 mm) wprowadził na drodze niewyobrażalny absurd. Zgodnie z prawem, kierowca jednośladu może, mimo znaku B-25 „zakaz wyprzedzania”, wyprzedzać pojazdy jednośladowe lub inne, które nie są pojazdami silnikowymi, a zatem na przykład wóz konny, motorower, motocykl jednośladowy, czy rower.
Nie wolno wyprzedzać całej reszty, czyli na przykład samochodu, ciągnika rolniczego, kombajnu, ani motocykla z bocznym wózkiem. Na czym polega absurd? Otóż na odcinku objętym znakiem B-25 „zakaz wyprzedzania” kierowca jednośladu nie może wyprzedzić trójkołowca na kategorię B, czyli takiego, którego rozstaw kół jest większy niż 460 mm. Dlaczego? Zgodnie z rozporządzeniem UE pojazd taki jest traktowany jako wielośladowy.
W jaki sposób kierowca jednośladu miałby rozpoznać, czy pojazd, który chce wyprzedzić jest uznawany przez prawodawstwo za jednoślad czy wieloślad? Odpowiedzi na to pytanie nie znamy.
Zostaw odpowiedź