Takiego wypadku jeszcze nie widzieliśmy. Podczas amatorskiego wyścigu pit bike jeden z zawodników zaliczył uślizg tyłu, po czym otrzymał strzał w krtań i mimowolną wycieczkę po trawniku. Na szczęście skończyło się tylko na chwili strachu. Troska uczestników jest dość wymowna; widać, że chłopaki dobrze się bawią i na pewno nie chcą zrobić sobie krzywdy. Swoją drogą koleś przeciągnięty za głowę wykazał się średnim rozgarnięciem podczas zapinania kasku. Przy tej okazji przypominamy klip, który pokazuje jak należy postępować z zapięciem typu DD.