autor: Marek Piechula
Zima powoli ma się ku końcowi i z dnia na dzień coraz częściej pojawia się słońce. Każdego człowieka cieszy ten „powrót do życia”, a w szczególności motocyklistów, którzy ze zniecierpliwieniem czekają na stopnienie śniegu.
Za niecałe dwa miesiące, w Poznaniu, odbędzie się pierwsza runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski, a niektórzy z naszych kierowców będą mieli okazję wyjechać na tor o wiele wcześniej. Przyjrzyjmy się bliżej klasom, w jakich ścigać się będą nasi reprezentanci.
Bez wątpienia powinniśmy zacząć od wielokrotnego mistrza Polski i rekordzisty toru Poznań – Pawła Szkopka, który w tym sezonie, po trzyletniej przerwie, startuje w pełnym cyklu Mistrzostw Świata kategorii Supersport. Paweł jest etatowym zawodnikiem węgierskiego teamu MS Factory Racing i ściga się na motocyklu brytyjskiej marki Triumph. Za nami już pierwsza, rozegrana na australijskim torze Phillip Island, runda. Niestety, starszy z braci Szkopków nie wywalczył żadnych punktów. Problemy techniczne z Daytoną 675 zmusiły Polaka do wycofania się z wyścigu już po pierwszym okrążeniu. Teraz Paweł przenosi się do Kataru, gdzie odbędzie się druga runda WSS.
Bardzo dobre wiadomości dotarły niedawno z obozu Andrzeja Chmielewskiego (wspominaliśmy już o tym na łamach naszego portalu). W sezonie 2009 dwukrotny mistrz Polski kategorii Superstock 600 ścigać się będzie w Mistrzostwach Europy, które rozgrywane są przy wyścigach klasy SBK i SSP. Jego zespołem będzie Trasimeno Yamaha, w barwach którego Andrzej ścigał się w 2005 i 2006 roku, zajmując odpowiednio 10. i 9. pozycję w klasyfikacji generalnej. Z pewnością starty w zawodach tej rangi pomogą Andrzejowi rozwinąć umiejętności i wspinać się na coraz wyższe stopnie kariery.
Do dwójki Szkopek i Chmielewski, która ścigać się będzie w wyścigach motocykli produkcyjnych najwyższej rangi, dołączy jeszcze Mateusz Stokłosa. Warto przypomnieć, że Mateusz po swoim debiucie w CBR Cup w 2004 roku ścigał się przez dwa lata w Mistrzostwach Niemiec kategorii 125ccm, by następnie przesiąść się na Yamahę R6 w kategorii Superstock 600 Motocyklowych Mistrzostw Polski. Dwa lata temu Stokłosa uplasował się na trzecim miejscu, jednak w poprzednim sezonie nie sprzyjało mu szczęście i nie był w stanie powalczyć o najwyższe lokaty. W 2009 roku przesiądzie się z 600-tki na Hondę CBR 1000 RR Fireblade, którą będzie jeździł w klasie Superstock 1000.
Tylu rodzimych zawodników w tak prestiżowych kategoriach jeszcze nie było. To jednak nie koniec dobrych wiadomości. Nasi reprezentanci pojawią się również na starcie Motocyklowych Mistrzostw Niemiec, by także tam rozwijać swoje umiejętności. Mowa tutaj między innymi o Andrzeju Pawelcu i Łukaszu Wargale. Przed rozpoczęciem sezonu, które planowane jest na koniec kwietnia, naszych reprezentantów czekają testy na torach Albacete i w Walencji. Będą tam testowali opony i ustawienia swoich motocykli. Warto przypomnieć, że Andrzej Pawelec w IDM Superbike będzie się już ścigał drugi sezon z rzędu. Po sezonie 2008, który dla Andrzeja był rokiem nauki, fabryczny zespół Yamahy postanowił przedłużyć kontrakt z Polakiem. Nasz zawodnik planuje w tym sezonie coraz częściej meldować się w czołówce na mecie wyścigu. Jego nowym team partnerem zostanie wspomniany wcześniej Łukasz Wargała, który po imponującym debiucie w pucharze Fiat Yamaha Cup postanowił spróbować swoich sił za naszą zachodnią granicą.
Podobnie jak w Mistrzostwach Europy i Świata, również w Mistrzostwach Niemiec wystartuje trzech Polaków. Trio uzupełnia bowiem Rafał Trzciński, zamierzający się ścigać w niemieckiej edycji pucharu Yamahy R6. Rafał w 2007 roku triumfował w pucharze R6, a w ubiegłym sezonie okazał się najszybszym zawodnikiem pucharu Yamahy w kategorii motocykli o pojemności 1000ccm.
Wspaniałe sukcesy polskich zawodników niewątpliwie cieszą całą brać motocyklową, ale o wiele ważniejszym wydarzeniem wydaje się być zaplanowane na koniec maja otwarcie nowego toru wyścigowego, który ma mieścić się we wsi Pionki. Do tej pory jedynym obiektem, na którym odbywały się w Polsce wyścigi motocyklowe był tor „Poznań”. Oczywiście nie liczymy tutaj torów kartingowych, których mamy w naszym kraju o wiele więcej. Tymczasem Piotr Surowiec, będący redaktorem naczelnym dwutygodnika WMC, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i doprowadzić do powstania nowego toru, na którym mogliby trenować wszyscy chętni. Nie ma wątpliwości, iż to przedsięwzięcie może wzmocnić proces rozwoju wyścigów w naszym kraju oraz pomóc wszystkim zawodnikom w zgłębianiu tajników sportowej jazdy motocyklem. Z niecierpliwością czekamy na nowe informacje dotyczące tej inwestycji, licząc na to, że w końcu i my doczekamy się toru, którego włodarze dbać będą o interes osób korzystających z niego, zamiast walczyć z lokalnymi mieszkańcami i w wyniku rozmów ograniczać ilość imprez.
Wyraźnie widać, że z roku na rok wyścigi motocyklowe w Polsce mają się coraz lepiej. W klasach mistrzowskich przybywa zawodników, puchary markowe rozwijają się coraz prężniej. Rośnie również zainteresowanie obcokrajowców, o czym świadczyć mogą kontrakty trzech Francuzów, podpisane z zespołem wyścigowym GrandysDuo. Po dwóch latach przerwy znowu mamy swoich reprezentantów w zawodach najwyższej rangi. Jeżeli do tego dołożymy nowy tor powstający w Pionkach koło Radomia, to możemy być spokojni o przyszłość tej dyscypliny. Dwa tory, to więcej trenujących i być może jeszcze więcej zawodników walczących z powodzeniem o najwyższe lokaty poza granicami Polski.