Serii Grand Theft Auto chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest ona dla gier akcji tym, czym dla seriali kryminalnych i mody lat 80. był serial Miami Vice. Piąta odsłona serii podobnie jak czwarta i trzecia pozwala na grę w sieci. Tym razem różnica polega na tym, że środowisko gry jest bardziej swobodne, a gracze mogą organizować się w „gangi” i każdy z nich ma określoną strukturę.
Serwis Kotaku, który jest poświęcony elektronicznej rozrywce, poinformował, że w Grand Theft Auto tworzą się gangi motocyklowe na wzór tych, które istnieją w rzeczywistości. Ich działania to wbrew pozorom nie jest losowe dokuczanie innym graczom, ale całkiem nieźle zorganizowana akcja. Gang przypisał sobie północne terytorium wirtualnego miasta Los Santos, a także stworzył swój własny kodeks, oficjalne konto na Twitterze, a nawet preparuje newsy i wrzuca je na YouTube wzorem prawdziwych serwisów informacyjnych.
Gang nazywa się Reaper Lords i oprócz regulaminu ma również określony dress code i barwy klubowe. Wśród zasad dla kandydatów są między innymi zakaz odzywania się do członków posiadających barwy klubowe, dopóki oni sami się nie odezwą, salutowanie im, zakaz noszenia masek oraz lojalność. Członkowie muszą między innymi jeździć w zorganizowanych grupach, jeździć tylko na motocyklach, przyjmować wszystkie zaproszenia do gry, jeśli pochodzą one od członków klubu i salutować wyższym rangą klubowiczom.
Co więcej tworzą się również mniejsze kluby motocyklowe, które od czasu do czasu próbują atakować Reaper Lords. Trzeba przyznać, że świat wirtualnej rozrywki dotarł do ciekawego poziomu i często jest traktowany równie poważnie jak prawdziwe życie. Sam zagrywam w GTA Online, również mamy stworzoną ekipę, ale nie przyszło mi nigdy do głowy żeby aż tak się w to wkręcać. Co więcej – gang Reaper Lords działa nie tylko na Playstation 3, ale jest „międzykonsolowy” i funkcjonuje także w GTA V na Xbox. Poniżej możecie zobaczyć kilka klipów stworzonych przez Reaper Lords.