Trasa na weekend. Jura Krakowsko-Częstochowska - Motogen.pl

Szlak Orlich Gniazd, wytyczony w latach 30. XX wieku, wiedzie przez system średniowiecznych zamków, strzegących niegdyś granicy Królestwa Polskiego. Większość obiektów wybudowano na wysokich wapiennych skałach, stąd niedostępne orle gniazda w nazwie szlaku.

Dzięki zamkom, formom skalnym, rzekom, urzekającym krajobrazom i innym atrakcjom turystycznym Jura Krakowsko-Częstochowska jest jednym z regionów Polski najchętniej odwiedzanych nie tylko przez motocyklistów. Sława wśród turystów nie jest w najmniejszym stopniu przesadzona – można odwiedzać ten region po wielekroć i za każdym razem odkrywać coś nowego, ciekawego, zaskakującego. Świetną bazą do zwiedzania Jury jest podczęstochowski Olsztyn.

Leżące u stóp ruin potężnego zamku niewielkie miasteczko jest jedną najlepiej zorganizowanych pod względem turystycznym – znajdziesz tam mnóstwo miejsc noclegowych, świetne restauracje, kawiarnie, pizzerie i od groma miejsc do spacerów. Dobrym pomysłem jest założenie bazy wypadowej w trasy po Jurze w pensjonacie Przytulia. W pobliżu Olsztyna znajduje się wyjątkowy rezerwat przyrody – Sokole Góry. To prawdziwy raj dla grotołazów, bo na terenie kompleksu znajduje się wiele jaskiń. Okolica słynie z niezwykłych skał wapiennych, które chętnie odwiedzają wspinacze.

Pustynia na legalu

W pobliżu Olsztyna fani offroadu znajdą dwa miejsca, które stanowią niezłe wyzwanie treningowe. Pierwszy to Pustynia Siedlecka – spory piaszczysty obszar, który chętnie odwiedzają motocykliści, chcący doskonalić umiejętności jazdy w trudnych warunkach terenowych. Ważna sprawa: jazda po tej pustyni jest całkowicie legalna. Drugim miejscem dla miłośników offroadu jest Kamieniołom Warszawski, który zawdzięcza nazwę wsparciu, z jakiego skorzystała stolica podczas odbudowy po II wojnie światowej. Obie miejscówki znajdziesz w miejscowości Siedlec.

Kilka kilometrów dalej, tam, gdzie ulica Częstochowska w Siedlcu łączy się z drogą 793, mamy dwie charakterystyczne formy skalne: Bramę Twardowskiego, czyli okazały skalny łuk, i Diabelskie Mosty – nie mniej spektakularne wapienne kolumny, które tworzą coś w rodzaju ściany. Kilkaset metrów od tego miejsca znajdują się Źródła Zygmunta i Elżbiety, które dają początek rzece Wiercicy, jak również od kilkuset lat zasilają pobliską Pstrągarnię Raczyńskich – najstarszy tego typu obiekt w Europie, do którego ściągają w sezonie tłumy smakoszy.

Droga przez serce Jury

W stronę Żarek, drogą 793, biegnie jedna z najpiękniejszych motocyklowych tras Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Choć ma ona tylko około 10 km, jest dosłownie po brzegi wypełniona zakrętami, co powoduje, że masz ochotę pokonać ją kilkakrotnie. Na tym krótkim odcinku znajduje się kilka atrakcji. Jedną z największych jest najdłuższa na Jurze jaskinia – Wierna, odkryta dopiero w 1990 r. Niestety, w trosce o jej stan została zamknięta metalowym włazem, a wejścia do środka są możliwe tylko kilka razy w roku. Jaskinia mieści się w maleńkiej miejscowości Ostrężnik, w której znajdują się także ruiny zamku, starannie ukryte w gęstym lesie. W Żarkach na uwagę zasługuje tradycyjna historyczna żydowska zabudowa przy ulicy Częstochowskiej. Daje ona wyobrażenie o dawnym życiu tutejszych mieszkańców.

Z Żarek, przez Niegowę i Ogorzelnik, docieram do Bobolic. To pierwsza na Jurze w pełni odbudowana w ostatnich latach warownia. Dziś to niezwykła atrakcja turystyczna, a jej właściciel, mimo wielokrotnych zapowiedzi, że nigdy już nie zabierze się za podobną inwestycję, wykupił pobliskie ruiny zamku w Mirowie, oczywiście z zamiarem ich odbudowy. O dwóch bliźniaczych zamkach – w Mirowie i Bobolicach krąży legenda jakoby miałyby one być połączone podziemnym korytarzem. Za prawdziwością tej opowieści może przemawiać to, że oba zamki są położone w odległości zaledwie 1,5 km, jednak rzekomego tunelu ani jego pozostałości nigdy nie odnaleziono. Z Żarek, przez Włodowice, docieram do Morska, gdzie na terenie prywatnego obiektu hotelowego znajduje się kolejny zamek – Bąkowiec. Miłośnikom klimatów rodem ze średniowiecznych ruin tego miejsca raczej nie polecam, jednakże obiekt w Morsku jest świetnym miejscem na imprezę firmową czy rodzinny weekend. Są tam bowiem basen i stok narciarski.

Okiennik na świat

Z Morska już tylko krok do Okiennika Wielkiego – jednej z najbardziej charakterystycznych form skalnych Jury. To ostaniec z charakterystycznym oknem w górnej części – jedna z ulubionych miejscówek wspinaczy. Logicznym posunięciem po Okienniku jest wizyta w jednej z najlepszych restauracji na Jurze – znakomitej greckiej knajpie Irini. Leżący nieopodal Ogrodzieniec to jeden z najczęściej odwiedzanych zamków na Szlaku Orlich Gniazd. Powodów jest kilka, a jednym z nich z pewnością jest stopień zachowania elementów tej budowli, która daje pojęcie o życiu w warowni. Dzięki niezłemu stanowi zamek był scenografią dla filmów i seriali, m.in. ,,Janosika” Jerzego Passendorfera, ,,Zemsty” Andrzeja Wajdy czy ostatnio Netflixowego ,,Wiedźmina”.

Z Ogrodzieńca piękną, jakby pod motocykl zaprojektowaną drogą 791 docieram do Olkusza. Niedaleko stąd, w Rabsztynie, można obejrzeć kolejne ruiny zamku na Szlaku Orlich Gniazd. Z Olkusza jadę w stronę Sieniczna, skąd sławną drogą 773 zbliżam się do okazałego zamku Pieskowa Skała. Droga jest bardzo popularna wśród motocyklistów. Jej początkowa część, z Sieniczna do Sułoszowej, jest raczej nudna, na szczęście wynagradza to druga część, z Sułoszowej do granic Ojcowa. Piękne naprzemienne łuki, osłonięte tu i ówdzie wysokimi skalnymi ścianami, zapewniają niepowtarzalne widoki. Stojący tuż obok zamku w Pieskowej Skale sławny ostaniec Maczuga Herkulesa to jedna z obowiązkowych miejscówek do zdjęć, niestety zaparkowanie w pobliżu graniczy z cudem. Ostatnim punktem na motocyklowej trasie szlakiem jurajskich niezwykłości jest Ojców. Miejscowość, jako część Ojcowskiego Parku Narodowego, jest zamknięta dla ruchu, ale to znakomity punkt startu do długiego spaceru śladami historii. A jest co oglądać– trzy znane jaskinie: Ciemna, Łokietka i Krowia, ruiny zamku w Ojcowie, Brama Krakowska… Na smakoszy czeka ojcowski pstrąg.

Z całą pewnością w popularnych terminach niemal wszystkie godne odwiedzenia miejsca Jury będą pełne turystów. Dlatego warto wybrać się tam kiedy indziej niż gdy cała Polska ma wolne. Tylko wtedy będziesz mógł w odpowiedni sposób, tzn. niespiesznie, poznawać najciekawsze zakątki.

Jura Krakowsko-Częstochowska – ważne informacje

  • Trasa. Przy sprawnej organizacji dobrej pogodzie całą 115-kilometrową trasę można pokonać w jeden dzień. Znacznie sensowniejsze będzie jednak rozłożenie zwiedzania na dwa wyjazdy, by bardziej zagłębić się we wspaniałościach Jury.
  • Dobra rada. Koniecznie spróbuj jurajskiego pstrąga. Te najlepsze znajdziesz w Pstrągarni Raczyńskich, barze Na Grobli nad jeziorem Amerykan i w ojcowskiej hodowli Pstrąg Ojcowski.
  • Warto zobaczyć: zamki w Olsztynie, Bobolicach, Ojcowie, Pieskowej Skale Ogrodzieńcu, źródła Zygmunta i Elżbiety, Ojcowski Park Narodowy. W okolicach Olsztyna warto wejść na lokalny Giewont – górę Biakło, z której rozciąga się wspaniały widok na zamek w Olsztynie. Zadanie dla poszukiwaczy przygód– dojechać do kamieniołomu Kielniki.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany