Gwiazda całego zamieszania. Zupełnie nowy model, który miał tu swój debiut. Na początku sądziłem, że będzie to po prostu SX-F 350 ubrany w światła i inne tego typu bajery. Okazało się jednak, że jest inaczej; inżynierowie Pomarańczowych mocno popracowali nad tym motocyklem przystosowując go do warunków panujących na trasach rajdów enduro.
Niestandardowa pojemność, niestandardowy fun. Jeśli chodzi o prowadzenie, jest on bardzo zbliżony do mniejszego 125EXC. Sprawia wrażenie równie lekkiego, poręcznego i skorego do wygłupów.