W założeniu miał łączyć lekkość prowadzenia 250 z mocą 450. Już w ubiegłym roku pisałem, że konstruktorom KTM-a założenie to udało się zrealizować niemalże w 100%.
Wokół nowego KTM-a SXF350 Austriacy zrobili bardzo dużo szumu. Mówili, że ten model jest rewolucyjny, że rozpocznie nową erę w motocrossie i nic już nie będzie takie, jak do tej pory. Chełpili się, że stworzyli motocykl idealny. Pojawiają się więc pytania: czy to tylko marketingowa paplanina? Ile w tym prawdy?