Przed wami jeden z najciekawszych customów, jakie widzieliśmy w ostatnim czasie. Moto Guzzi Stelvio “Gran Sasso” ma elegancki i ekskluzywny sznyt, pozostając przy tym w pełni funkcjonalną i praktyczną maszyną.
Czym jest raj? Mityczną krainą, biblijnym Edenem, miejscem, do którego trafimy po śmierci? Niekoniecznie. Dla motocyklisty rajem są niektóre miejsca na ziemi. Jakie? Zdecydowanie górskie, równe jak stół i kręte jak korkociąg drogi.
Trasa przez przełęcz Stelvio to jedna z najbardziej znanych, "motocyklowych" dróg. Przejazd on-board publikowaliśmy całkiem niedawno. W niniejszym filmie, fabuła jest podobna; motocyklista dość dynamicznie próbuje pokonywać winkle swoją Hondą CB500, kiedy pojawia się zły bohater, prawdopodobnie Włoch, który masakrując skillem i osiągami motocykla po kilku zakrętach znika z pola widzenia. Akcja dzieje się w 3:22. Pozostałą cześć filmu możemy podziwiać zapierające w piersiach dech, widoki oraz tłumaczenie autora (niestety, w języku angielskim), dlaczego nie był w stanie utrzymać się za Włochem. Miłego oglądania!
Jeśli nie zaplanowaliście motocyklowych wakacji we Włoszech - może to warto zrobić w następnym roku. Po obejrzeniu poniższego filmu, już chcemy tam jechać - najchętniej hardcore'owym supermoto...