GP Japonii jest rozgrywane na torze Motegi. Kolejna azjatycka runda oznacza konieczność wcześniejszego wstania – wyścig klasy królewskiej o ósmej rano…
"Dovi out", taki komunikat od swoich mechaników zobaczył Marc Marquez rozpoczynając ostatnie okrążenie wyścigu o Grand Prix Japonii. W tej chwili wszystko stało się jasne. MM93 nie musiał nawet dojeżdżać do mety, by po raz kolejny, właśnie w Motegi świętować zdobycie tytułu.
Jorge Lorenzo z powodu problemów z nadgarstkiem zmuszony był zakończyć rywalizację w Japonii. Dla utytułowanego Hiszpana to już trzeci wyścig z rzędu, z którego nie przywiezie punktów.
Przed rozpoczęciem oficjalnej rywalizacji na torze Motegi zawodnicy z kilku ekip MotoGP mieli okazję zmierzyć się na obiekcie o dużo mniejszych gabarytach. Wyścigi mini-bike’ów to wyłącznie mniej spektakularny rozmiar - emocje i sportowa zawziętość są równie silne, jak na dorosłych torach.
Już jutro startują oficjalne treningi na japońskim torze Motegi, a w czasie niedzielnego wyścigu być poznamy być może Mistrza Świata 2018 w klasie MotoGP. Marc Marquez ma bezpieczną przewagę 77 punktów i jeśli wygra GP Japonii, przywiezie stamtąd kolejny tytuł.
Zmienne warunki pogodowe okazały się sprzyjające dla Johanna Zarco. W jutrzejszym wyścigu wystartuje on z pierwszego pola startowego. Obok niego ustawią się Danilo Petrucci i Marc Marquez.
Już w ten weekend odbędzie się GP Japonii na torze Motegi. Najbliższy weekend rozpoczyna serię trzech wyścigów, bezpośrednio po sobie, a więc w trzy kolejne weekendy. Gdzie i o której godzinie zobaczymy transmisje?