Wiele z silników zasiliło, po mniejszych lub większych modyfikacjach, inne modele koncernu z Hamamatsu, a pancerny „olejak” (1985-1991) to niemal obiekt kultu, synonim niezawodności i idiotoodporności na użytkowników, dla których często czerwone pole było dopiero początkiem „użytecznego zakresu obrotów”, a nie sygnałem do zmiany biegu. Warto poświęcić te dwadzieścia minut na tę solidną pigułkę wiedzy o historii Suzuki GSX-R. A wy macie jakieś doświadczenia z tymi modelami?