Silnik o zmiennym stopniu kompresji – nowy patent Porsche - Motogen.pl

Szkice zdradzają, że korbowód ma zmienną długość regulowaną za pomocą dwóch popychaczy sterowanych ciśnieniem oleju połączonych z mimośrodowo osadzonym mocowaniem sworznia tłokowego. Odpowiednie ciśnienie wydłuża lub skraca długość korbowodu. Oznacza, że w zależności od potrzeb różny będzie stopień sprężania i objętość komory spalania. Rysunek techniczny rozwiązania powinien rozjaśnić ideę działania tej części.

Korbowód o zmiennej długości  opracowano we współpracy z Hilite International – jego zastosowanie powinno najbardziej sprawdzić się w silnikach z turbosprężarką. Obecnie stopień sprężania takiej jednostki napędowej jest stały i zoptymalizowany pod kątem mocy maksymalnej. Wzrost kompresji silnika może mieć kolosalne znaczenie podczas pracy przy minimalnym wykorzystaniu turbosprężarki (czyli niewielkim ciśnieniu doładowania)– wydłużenie korbowodu zwiększy wydajność silnika i poprawi przebieg mocy i momentu w takich warunkach. Gwałtowne dodanie gazu i wkręcenie silnika w najwyższy zakres obrotów będzie skutkował znacznym wzrostem ciśnienia doładowania. W tym momencie skrócenie długości korbowodu zmniejszy stopień sprężania i zapobiegnie wybuchowi silnika.

Od razu nasuwa się myśl, że przy maksymalnej pracy układu zmniejszenie stopnia sprężania zamiast funkcji zabezpieczającej przed zniszczeniem silnika może służyć do zamontowania jeszcze wydajniejszej sprężarki (np. do wyścigów na ¼ mili) ale wchodzimy w tematy sportu wyczynowego a tam nikogo nie interesuje wydajność silnika przy niskich obrotach. Wracając do tematu czy wspomniany silnik o zmiennej kompresji trafi do sprzedaży?

Naszym zdaniem to kwestia czasu – w dobie wysokich norm emisji spalin silniki z turbosprężarką są coraz powszechniejsze ale ich osiągi są optymalizowane pod kątem emisji spalin. Kilka dodatkowych koni mechanicznych czy newtonometrów z pewnością będzie atutem w walce o klienta. W autach sportowych również będzie miało to sens. A że duża część rozwiązań z przemysłu samochodowego trafia w końcu do branży motocyklowej – to także wydaje się kwestią czasu.