Miejski pub w brytyjskim miasteczku Accrington był lubiany przez lokalnych motocyklistów, dopóki właściciel nie zechciał zmienić wystroju wnętrza. Co okrutnie się na nim zemściło…
Pub cieszył się ogromną popularnością wśród lokalnej grupy Accrington Motorcycle Club, która okazała się na tyle silnym lobby, że niemalże doprowadziła do upadku pubu. Poprzedni właściciel stwierdził, że wnętrze lokalu już się opatrzyło i postanowił zmienić wystrój na nieco bardziej nowoczesny. Motocykliści doznali szoku, wchodząc do dobrze znanego miejsca i widząc różowe kanapy oraz cukierkowe dodatki pospołu z takąż muzyką. Szok był tak znaczny, że AMC zrezygnowali z regularnych spotkań z pubie, a za nimi podążyli inni stali klienci, nieomalże doprowadzając właściciela do ruiny finansowej. Obecni dzierżawcy lokalu, 51-latkowie Steven Smith i Suzan McKingth, przywrócili knajpie jej poprzedni wygląd i charakter, przyciągając na powrót stałą klientelę, także tę na jednośladach. Dodatkową atrakcją, którą zaoferowali stałym bywalcom, są koncerty na żywo odbywające się co piątek.
W grupie siła? Widać, że Brytyjczycy liczą się z motocyklistami, którzy są w stanie wpłynąć na otaczającą ich rzeczywistość. Czy coś takiego mogłoby się zdarzyć w Polsce?