Tylu wniosków o cofnięcie uprawnień polska Policja i sądy chyba jeszcze nie widziały, a co miesiąc są bite kolejne rekordy. Oczywiście można powiedzieć, że kierowcy są sami sobie winni, ale również policjanci są stale zachęcani do odważniejszego karania piratów drogowych. W kodeksie wykroczeń nie jest jednak sprecyzowane, kiedy uprawnienia mogą być cofnięte i dzięki temu sześć na dziesięć wniosków jest odrzucanych przez sąd.
Policja i sąd mają do dyspozycji jedynie artykuł 86. KW, który mówi o „zagrożeniu bezpieczeństwa”, a więc jest bardzo ogólnikowy jak przystało na polskie prawo. Czy jednak taki wynik jest zły? Nawet jeśli kierowca wygra w sądzie i nie będzie miał cofniętych uprawnień, to będzie miał już zakodowane w pamięci, że w każdej chwili może rozstać się z prawem jazdy. To z kolei może sprawić, że zdejmie nogę z gazu albo nie będzie zachowywał się na drodze w sposób nieodpowiedzialny.
Rząd przygotował już jednak „lekarstwo” na brak konkretnych przepisów i przyjęto projekt zmian w prawie karnym. Projekt ten zakłada, że za przekroczenie prędkości o 50 km/h i więcej kierowca będzie tracić prawo jazdy na 3 miesiące, a jeżeli w tym czasie będzie prowadził bez prawa jazdy, to zakaz zostanie przedłużony o pół roku. Obecnie Policja kieruje wnioski o odebranie uprawnień nawet za spowodowanie niegroźnej stłuczki.