W poprzedni weekend Łukasz Lonka i Asia Miller wzięli udział w holenderskim supercrossie.
Zawody odbyły się w miejscowości Hardenberg. Stawka była dość mocna, jak to zwykle bywa na zachodzie Europy.
Joasia w sobotnich kwalifikacjach dojechała na trzecim i siódmym miejscu. W niedzielnych biegach finałowychdwukrotnie zajęła trzecie miejsce. Bardzo nas cieszy, że po pierwsze, wróciła do sprawności po kontuzji kolana, a po drugie, że mamy zawodniczkę, która coraz śmielej rozpycha się na arenie międzynarodowej.
Dla Łukasza Lonki zawody miały nieco bardziej dramatyczny przebieg. W pierwszym wyścigu kwalifikacyjnym był czwarty. W drugim natomiast zderzył się z innym zawodnikiem, uszkodził chłodnicę i musiał zjechać z toru. Na szczęście, miał możliwość wystartowania w biegu ostatniej szansy, gdzie zajął trzecie miejsce i ostatecznie dostał się do finału.
W finale musiał startować z drugiej linii. Start, jak na te okoliczności, był dobry, w środku stawki. Przez większość wyścigu jechał na szóstym miejscu. Niestety, zawodnik jadący za nim, na trzy zakręty przed metą założył mu 'block-passa’. Łukasz się przewrócił i ostatecznie na mecie zjawił się dziewiąty.