Ważą się losy podatku od aut spalinowych, który miał wejść w życie w 2025 roku. Marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że zrobi wszystko, by nie dopuścić do jego wprowadzenia w Polsce.
Podatek od aut spalinowych był jednym z warunków uzyskania przez nasz kraj środków z Krajowego Planu Odbudowy. Podatek, wpisany przez PiS do planu przedstawionego KE, to także ważna część pakietu Fit for 55, czyli strategii UE dotyczącej transformacji energetycznej, czyli po prostu odejścia od paliw kopalnych na rzecz energii odnawialnej.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie krył oburzenia taką decyzją poprzedniego rządu. To się w głowie nie mieści, że PiS wpisał do KPO podatek od posiadania samochodów spalinowych. Tego podatku nie będzie dzięki ministrom Polski 2050 – napisał na Twitterze (X). Zapowiedział także działania zmierzające do usunięcia zapisów o podatku z Krajowego Planu Odbudowy.
Zdaniem marszałka Hołowni, do transformacji energetycznej należy obywateli zachęcać, nie zniechęcać kolejnymi zakazami i obciążeniami. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała renegocjacje z Komisją Europejską odnośnie do podatku od samochodów spalinowych. – Zielony ład ma być dla Polek i Polaków, nie dla idei, czy UE. Zasługujemy na czyste powietrze i zieloną, suwerenną energię, ale droga do nich nie prowadzi przez zakazy. W rewizji KPO chcemy usunąć podatek od posiadania samochodów spalinowych, który wpisał tam rząd PiS – mówiła Pełczyńska-Nałęcz w TVN24.
Zapowiedzi marszałka Hołowni i minister Nałęcz nie spodobały się aktywistom z Warszawskiego Alarmu Smogowego. Na Twitterze (X) odnieśli się oni do słów minister Nałęcz w formie pytania: Dlaczego znowu mamy poświęcać zdrowie naszych dzieci, by obywatele mogli tanio jeździć starymi dieslami?
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, w odpowiedzi zauważyła, że podatek, który PiS wprowadziło do KPO, a my chcemy usunąć, dotyczy wszystkich samochodów spalinowych, a nie starych diesli. Następnie odpowiedziała pytaniem – Transformacja energetyczna jest konieczna, ale jej koszt należy rozłożyć sprawiedliwie. Dlaczego zamożni, których stać na samochody elektryczne, mieliby być uprzywilejowani?
Początkowa faza zapowiadanego podatku od aut spalinowych miałaby dotyczyć tylko osób nabywających pojazdy spalinowe. Kolejny etap, mniej więcej II kwartał 2026 roku, ma przynieść zapisy o podatku od aut spalinowych pobieranym co roku i dotyczącym wszystkich posiadaczy pojazdów z napędem spalinowym. Część ekspertów wskazuje, że pierwsza opłata kształtowałaby się na poziomie 500-800 zł, ale w kolejnych latach wysokość podatku od aut spalinowych będzie z pewnością rosnąć.
Zostaw odpowiedź