Na 22. miejscu zakończył Paweł Szkopek (Yamaha MS Racing) niedzielny wyścig w holenderskim Assen, zaliczany do mistrzostw świata World SSP.
– Wciąż analizujemy kwestię prędkości i konkurencyjności motocykla, by nie tracić na prostych tak dużo, ale potrzebujemy jeszcze zdecydowanie więcej czasu, żeby poskładać wszystkie klocki w całość-podsumował start polski zawodnik.
Z sobotniego wyścigu polskiego zawodnika wyeliminował upadek na pierwszych okrążeniach. Lepiej było w niedzielę, choć po kontakcie z innym zawodnikiem na starcie, Paweł Szkopek musiał odrabiać straty. Z okrążenia na okrążenie poprawiał tempo i zbliżał się do rywali, kończąc ostatecznie na 22. pozycji. Zawodnik Yamaha MS Racing wie jednak, że stać go na znacznie więcej.
– Po długiej przerwie między rundami wróciłem bardzo zmotywowany do walki i pierwsze treningi wyglądały dla mnie całkiem dobrze. Jednak w trakcie weekendu nie byliśmy w stanie przyspieszyć, na co niewątpliwie wpływ miała kontuzja stopy uniemożliwiająca testy w ostatnich tygodniach. Wciąż analizujemy kwestię prędkości i konkurencyjności motocykla, by nie tracić na prostych tak dużo, ale potrzebujemy jeszcze zdecydowanie więcej czasu, żeby poskładać wszystkie klocki w całość. Ja wiem na pewno, że potrzebujemy przynajmniej jednego dnia spokojnych testów, najlepiej na dobrze znanym mi torze. Niestety przez ciasny kalendarz jest to mało prawdopodobne – podsumował weekend jedyny Polak startujący w mistrzostwach świata World SSP.
W obu wyścigach rozegranych w Assen nie brakowało emocji. W sobotę oglądaliśmy sporo upadków, pełnego dystansu nie ukończyło aż siedmiu zawodników. W niedzielę z kolei kłopoty miał walczący o wygraną Steven Odendaal, który zaliczył kraksę na dziewiątym okrążeniu i choć zdołał wrócić do rywalizacji, to ukończył ją na 13. miejscu. Jego potknięcie wykorzystał Szwajcar Dominique Aegerter, zwycięzca obu wyścigów w Assen i lider klasyfikacji generalnej.
W towarzyszącej mistrzostwom WorldSBK serii Yamaha bLU cRU wystartował Dawid Nowak, podopieczny Pawła Szkopka. 12-letni talent ukończył oba wyścigi zajmując odpowiednio 17. i 18, miejsce, zbierając kolejne cenne doświadczenia.
– Z pierwszego wyścigu nie byłem za bardzo zadowolony, bo bardzo wiało i to mi utrudniało wchodzenie z dużą prędkością w zakręty. W drugim wyścigu wystartowałem bardzo dobrze i przebiłem się na 13. pozycję, dołączając do grupy zawodników. Niestety jak byłem na 14. pozycji kilku zawodników się wywróciło i pojawiła się czerwona flaga. Po wznowieniu byłem znowu 13., ale póżniej wyprzedziło mnie kilku zawodników. Motocykl po pierwszym wyścigu został dobrze ustawiony, dlatego w drugim wyścigu dobrze mi się jechało – relacjonował Dawid Nowak.
Czołowi motocykliści wrócą do rywalizacji już za dwa tygodnie. 7 i 8 sierpnia będą się ścigać na torze w czeskim Moście, który w kalendarzu mistrzostw świata zastąpił rundę na Phillip Island w Australii. To dobra informacja dla Pawła Szkopka, który w Moście osiągał już świetne wyniki.
— Szczęśliwie dla mnie następny wyścig będzie w miejscu, gdzie przez trzy lata byłem rekordzistą toru i wierzę, że znajomość obiektu pomoże nam w szybszym i lepszym zrozumieniu motocykla — zapowiada Szkopek.
Zostaw odpowiedź