Co prawda konferencja prasowa dotyczyła przede wszystkim Dakaru, jednak miłą niespodzianką było przedstawienie nowego zawodnika, którym okazał się Tadek Błażusiak. Od razu informujemy, że kierowca (przynajmniej na razie) nie ma zamiaru zmieniać dyscypliny sportu, jaką uprawia. Jak powiedział sam Tadek, Dakar chodzi mu po głowie, jednak musi dobrze zastanowić się przed podjęciem decyzji i przede wszystkim najpierw być gotowym na zmierzenie się z niezwykle ciężką trasą.
Oprócz Tadka na konferencji nie mogło zabraknąć motocyklistów Orlenu. Jacek Czachor, Kuba Przygoński i Marek Dąbrowski opowiedzieli nieco o swoich planach na Dakar 2013. Przede wszystkim w przyszłym roku liderem zespołu będzie Kuba, a pozostali członkowie teamu mają mu pomagać.
Jacek Czachor: „Będę starał się, by Kuba miał spokojną głowę i jechał jak najszybciej. Mój motocykl i maszyna Marka będą bardziej obciążone. To my będziemy wieźć zapasowe części dla KTM-a Kuby. W razie czego, jeżeli zajdzie potrzeba, to ja będę się opiekował np. ciepłymi rzeczami Kuby, jeżeli ten będzie je chciał mi oddać na trasie. On ma myśleć tylko o jak najlepszym pokonaniu trasy”.
Do grona faworytów tego rajdu zaliczani są następujący motocykliści: zeszłoroczny zwycięzca Cyril Despres, trzykrotny triumfator Marc Coma, a także właśnie Kuba Przygoński.Wszyscy są z fabrycznej stajni KTM. Zagrożeniem dla tej trójki mogą się okazać Hélder Rodrigues, startujący na hondzie, czy Paulo Gonçalves, Joan Barreda lub Jordi Viladoms z zespołu Husqvarny.
Jak zdradził na konferencji Jacek Czachor, podczas najbliższego Dakaru załoga może się zdecydować na wymianę silników w swoich KTM-ach. Przypomnijmy jednak, że według obowiązujących przepisów wymiana jednostki napędowej kosztuje kierowcę aż 15 minut kary.
Dakar 2013 rozpocznie się 5 stycznia w Limie. Wszyscy zawodnicy Orlen Teamu mówią jednomyślnie, że to, jaki będzie rozkład miejsc na podium, może w dużej mierze zależeć od pierwszych odcinków, które nie będą łatwe (zresztą jak cały rajd). Organizator zaplanował krótki prolog, a potem OS-y na wyjątkowo trudnych do pokonania wydmach Peru. Kolejnym wyzwaniem dla zawodników będą Andy. Dopiero 13 stycznia kierowcy zyskają dzień przerwy. Dotychczas moment na zregenerowanie sił był planowany dokładnie na połowę rajdu. Tym razem jednak trzeba będzie przeżyć aż 9 ciężkich dni, zanim będzie można chwilę odpocząć. Na dodatek, tuż po tym zawodników czekają najdłuższe odcinki rajdu. Trasa zaprowadzi uczestników do Santiago de Chile, gdzie zlokalizowana jest meta, na którą dotrą 20 stycznia.
Wypowiedzi zawodników przed Dakarem 2013
„Bardzo dobrze poszedł mi ten sezon startów w mistrzostwach świata, pomimo że konkurencja była wyjątkowo mocna. Na Dakar jadę z fabrycznym zapleczem KTM. Wiem, że mój motocykl będzie najlepiej przygotowany i nie będzie ustępował w niczym sprzętom konkurentów. Jestem w stu procentach gotowy – zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Teraz myślę wyłącznie o pierwszym odcinku specjalnym. Kiedy go przejadę – będę zastanawiał się, co dalej. Mogę obiecać, że dam z siebie wszystko i powalczę o jak najwyższe lokaty” – powiedział Kuba Przygoński, który wystartuje z numerem 18.
„Chciałbym znaleźć się w pierwszej dziesiątce rajdu i będę o to walczyć. Wiem, że nie będzie łatwo – na starcie stanie aż pięć fabrycznych zespołów – jednak mój motocykl, KTM 450 Rally, jest także świetnie przygotowany, podobnie jak moje ciało i psychika. Dużo pozytywnej energii dało mi październikowe zwycięstwo, które odniosłem w rajdzie Merzouga. Czeka mnie jeszcze trening w Maroku – myślę, że da mi on poczucie kompletnego przygotowania do Dakaru. Będę też wspierał Kubę, który w razie potrzeby może liczyć na moją pomoc” – powiedział Jacek Czachor, który otrzymał numer startowy 19.
„Mam za sobą dwumiesięczną przerwę w treningach, jednak przed Dakarem zamierzam to jeszcze nadgonić. W drugim tygodniu grudnia wyjeżdżamy w tym celu do Maroka, a ja planuję zostać tam dłużej, aż do samych świąt, i przejechać kilometry, które musiałem wcześniej odpuścić. W rajdzie zamierzam zarówno poprawić swój zeszłoroczny wynik, jak i – w razie potrzeby – pomagać Kubie, który ma duże szanse na podium – stwierdził Marek Dąbrowski. Zawodnik pojedzie w Dakarze z numerem 47.
35. edycja rajdu Dakar w liczbach:
Na starcie stanie 459 załóg z 53 krajów.
Uczestnicy: 189 motocyklistów, 155 załóg samochodowych, 40 quadów, 75 ciężarówek.
Polacy: aż 18!
Rajd: 14 etapów o łącznej długości 8424 km.