Najszybszy emeryt w Kolonii jechał swoją Hayabusą 234 km/h.
Niemieccy policjanci byli nie lada zaskoczeni, kiedy na autostradzie niedaleko Kolonii zatrzymali motocyklistę za przekroczenie prędkości. W tej sytuacji nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że kiedy podeszli do Hayabusy, okazało się, że w siodle maszyny nie siedzi młody pirat drogowy, a stateczny emeryt w wieku 68 lat.
Motocyklista swoje Suzuki rozpędził do 234 km/h i szybko doczekał się przydomka „najszybszego emeryta w Kolonii”. Kierowca oprócz tego otrzymał mandat karny w wysokości 680 euro i zakaz prowadzenia pojazdów przez kolejnych kilka miesięcy.
Jak widać, motocykle nie są tylko dla młodych ludzi. Właściwie każdy może nimi jeździć i czerpać przyjemność z nawijania kilometrów. Okazuje się także, że nie tylko kierowcy w wieku od 18 do 26 lat (tacy kierowcy według statystyk powodują najwięcej wypadków) mogą popisać się wielką wyobraźnią bądź jej brakiem.