Maverick Vinales nie wystartuje w GP Austrii. Kara za jazdę „do odciny”… - Motogen.pl

Yamaha poinformowała, że w GP Austrii nie wystartuje Maverick Vinales. Przyczyną jest…działanie na szkodę teamu i narażanie innych zawodników na niebezpieczeństwo…

Yamaha wycofuje Mavericka Vinalesa z GP Austrii. To reakcja na jego zachowanie w czasie GP Styrii, kiedy operował gazem w sposób grożący uszkodzeniem silnika. Informacje bazują na telemetrii – nieoficjalnie wiadomo, że w na trzech ostatnich okrążeniach zamiast wbić szósty bieg, jechał na piątym biegu poddając silnik nadmiernemu przeciążeniu.

Zdaniem Yamahy takie działanie jest zbyt dużym ryzykiem dla innych zawodników obecnych na torze, szczególnie, gdyby silnik uległ uszkodzeniu. Zdaniem fachowców to efekt frustracji zawodnika, który po sezonie rozstaje się z Yamahą a który miał potencjał na mistrza MotoGP. Jednak Maverick nie zawsze dobrze radzi sobie z emocjami, jeździ nierówno i mam wrażenie, że presja go czasem przerasta. Do tego wszystkiego zastanawiam się, czy to jego głupi wybryk, czy działanie z premedytacją, czy po prostu bezsilność na kolejny mocno przeciętny wynik.

Czy zobaczymy Vinalesa w MotoGP? Moim zdaniem, w teamie Yamahy raczej nie. Swojego czasu łączono go z przyszłorocznymi startami w Aprilii, czy plotki okażą się prawdziwe, czas pokaże.

A tak swoją drogą, mimo że wielu kibiców już go skreśliło, przypadek Romano Fenatiego (kilka lat temu, po wyścigu dojechał i nacisnął innemu zawodnikowi hamulec, stwarzając wyjątkowe zagrożenie, za co został wyrzucony z teamu i na jakiś czas stracił licencję wyścigową) pokazuje, że dobry zawodnik zawsze się obroni i ma szansę powrotu. Zatem jeśli miałbym przyjmować zakład, Vinalesa zobaczymy w 2022 w Aprilii.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany