To już pewne. Po 22 latach obecności na torze Loris Capirossi zapowiedział oficjalnie, że to jego ostatni sezon w MotoGP. Trzykrotny Mistrz Świata odchodzi na zasłużoną emeryturę.
Capirossi ogłosił swoją decyzję, podczas konferencji prasowej w Misano. Zawodnik nie ukrywał wzruszenia, powstrzymując łzy, gdy potwierdzał, że ten sezon jest jego ostatnim na torze.
„Jest mi to trudno powiedzieć, ponieważ po 22 sezonach, ten wyścig będzie moim ostatnim we Włoszech, gdyż pod koniec tego roku odejdę na emeryturę. Nie była to łatwa decyzja, ale sądzę, że teraz jest właściwy czas, żeby się zatrzymać. Wielokrotnie mówiłem sobie »tak, nie, tak, nie«, ale to jest właściwa decyzja. Chcę podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali i umożliwili mi starty. Zawsze starałem się dać z siebie wszystko i bawiłem się fantastycznie. Kiedy zakończy się wyścig w Walencji, dla mnie zakończy się także ściganie. Dziwnie jest słuchać innych zawodników, którzy mówią o testowaniu nowych motocykli – ja już nigdy tego nie zrobię”.
Po tej wypowiedzi Capirex dostał owacje na stojąco. Na koniec zawodnik poprosił innych obecnych na konferencji zawodników – Rossiego, Pedrosę, Stonera i Spiesa – o pomoc w zdobyciu swojego setnego podium (Capirossi stał na podium 99 razy, z czego 26 podczas MotoGP).
Plotki głoszą, że mimo otrzymanych propozycji związanych bezpośrednio ze ściganiem, Loris Capirossi zajmie się współpracą z Franco Uncini, odpowiedzialnym w Dornie za kwestie bezpieczeństwa.