Motocykliści dojeżdżają szybciej, jednak na bus pasach wzrosła liczba wypadków.
Londyńskie bus pasy już osiemnaście miesięcy temu zostały udostępnione nie tylko dla samych autobusów, ale także dla taksówkarzy, rowerzystów i motocyklistów. Takie rozwiązanie bardzo ucieszyło posiadaczy jednośladów. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami czas dojazdu do pracy motocyklem czy skuterem, i tak krótszy od jazdy samochodem, jeszcze uległ skróceniu.
Niestety, okazało się również, że, oprócz oczywistych korzyści, jaką jest oszczędność czasu i niepowiększanie korka, takie rozwiązanie ma też swoje minusy. Zwiększyła się bowiem liczba kolizji, w których uczestniczą jednoślady. Powodem większości z nich, jak to zwykle bywa, jest nadmierna prędkość.
Władze Londynu jednak nie rezygnują z pomysłu bus pasów dla jednośladów. Zamiast tego uruchomiony został specjalny projekt "Motorcycles in Bus Lanes", w ramach którego motocykliści będą surowiej karani za przekroczenie prędkości, ale także inni użytkownicy bus pasów będą uświadamiani, że nie są jedynymi pojazdami na takiej drodze i także muszą zwrócić baczniejszą uwagę na jednoślady.
W Polsce, niestety, mimo że doczekaliśmy się bus pasów, raczej nieprędko zobaczymy legalnie poruszające się po nich jednoślady, chociaż bardzo usprawniłoby to poruszanie się motocykli po mieście. A takiego podejścia urzędników miejskich do motocyklistów możemy jedynie pozazdrościć.