Do sądu w San Francisco wpłynął pozew przeciwko braciom Weller, który wniosła Isabelle Faithhauer, która od 2014 roku była asystentką prezesa Skully i przez jakiś czas pracowała tam również jako księgowa. Z pozwu możemy dowiedzieć się, że bracia Weller lubili wydawać pieniądze firmowe na różne przyjemności, które nie były związane z pracą. Te wydatki mogły pomóc wyprowadzić z firmy lwią część z zebranych 15 milionów dolarów.
W pozwie czytamy, że Faithhauer była zmuszana do prowadzenia księgowości w taki sposób, aby wyglądało, że pieniądze inwestorów są wydawane zgodnie z przeznaczeniem. Z pieniędzy firmowych opłacono między innymi czyszczenie apartamentów braci Weller, wszystkie zakupy spożywcze, posiłki w restauracjach, gadżety typu iPhone czy GoPro, wypożyczanie egzotycznych samochodów, zakup czterech motocykli oraz samochodu Dodge Viper i wiele innych. Bracia potrafili się zabawić – na przykład będąc na Florydzie zapłacili firmową kartą 2000 dolarów za limuzyny i kolejne 2000 dolarów w klubie ze striptizem.
To jednak nie koniec, ponieważ u syna księgowej zdiagnozowano autyzm, więc ta musiała brać dni wolne na wizyty u lekarzy, za co została zwolniona. Według pani Faithhauer, bracia Weller dzwonili do jej nowego pracodawcy z informacjami, że kobieta nie jest godna zaufania i nie garnie się do pracy.
Szczegóły możecie przeczytać w pozwie, który jest dostępny publicznie na stronach sądu. Przypomnijmy, że Skully niedawno zamknęło swoje drzwi i wygląda na to, że na upowszechnienie się inteligentnych kasków będziemy musieli jeszcze poczekać.