Podgrzewana elektrycznie wkładka odparuje wizjer w kilka sekund! Rozwiązanie ekipy z Visin ma szansę zrewolucjonizować jazdę motocyklem w deszczu.
Mogłoby się wydawać, że problem parującego wizjera został już dawno rozwiązany przez Pinlocka. Niestety nie do końca tak jest – wielu użytkowników tego rozwiązania narzeka, że w niektórych przypadkach pinlock, mimo prawidłowego wyregulowania, jest nieszczelny, co powoduje częściowe zaparowanie wizjera. Dzieje się tak zwykle ze względu na utratę sztywności kasku lub zwichrowanie samej szyby.
Poszukiwania rozwiązania idealnego nie ustają więc. Grupa pomysłowych konstruktorów z VISIN stworzyła rozwiązanie alternatywne – podgrzewaną nakładkę, którą umieszcza się na wewnętrznej stronie wizjera. Każdy, kto jeździł samochodem zna zapewne ten problem – w warunkach dużej wilgotności wewnętrzna strona szyby często jest zaparowana. Skutecznym sposobem na pozbycie się tego kłopotu jest skierowanie wówczas na wewnętrzną jej stronę gorącego powietrza z układu wentylacji.
Jest też inne rozwiązanie, stosowane coraz częściej przez producentów samochodów – cieniutka, delikatna siatka wtopiona w szkło, niemal niewidoczna dla kierowcy. Podobną technikę wykorzystuje rozwiązanie Visin, z tym że ogrzewanie szyby powierzono nie dmuchawie, a przewodzącej prąd nakładce wizjera.
Ma ona formę przezroczystej folii i pasuje dosłownie do każdego wizjera. Po włączeniu, przez folię przepływa prąd elektryczny, natychmiast ogrzewając ją i tym samym odparowując wizjer. Jak zapewniają konstruktorzy, para znika w ciągu kilku sekund. Zakres temperatur, w których pracuje nakładka Visin to -200C do 600C. Urządzenie zasilane jest niewielkim akumulatorem, który może działać osiem godzin na jednym ładowaniu.
Nakładka Visin ma także tryb boost, który przez 40 sekund pracuje z mocą 2,5 raza większą dla natychmiastowego odparowania wizjera w szczególnie trudnych warunkach. To może przydać się w sytuacji, kiedy np. Wjeżdżasz we mgłę lub do wilgotnego tunelu w górach.
Rozwiązanie Visin testowane było przez konstruktorów na dystansie niemal 10 tys. km. w różnych warunkach. Ekipa stojąca za wkładką Visin to nie tylko utalentowani konstruktorzy, ale także zapaleni motocykliści adventure. Projektują rozwiązania optyczne dla najbardziej zaawansowanych branż na świecie, takich jak lotnictwo, obrona, sprzęt medyczny czy sektor automotive.
Urządzenie Visin dostępne jest w dwóch wersjach – do kasków standardowych i adventure. Cena nie jest niska – za jedną wkładkę wraz z akumulatorem zapłacisz 179 funtów (niemal 1000 zł). Więcej informacji o tym gadżecie znajdziesz tutaj.
Zostaw odpowiedź