Chilijski przystanek w rywalizacji najlepszych quadowców i motocyklistów, pojawił się w kalendarzu Mistrzostw i Pucharu Świata FIM w 2015 roku. Wcześniej odbyły się jednak cztery edycje, w których nigdy nie triumfował zawodnik spoza kontynentu południowoamerykańskiego. Tym samym Rafał Sonik napisał historię, uzupełniając swoją „koronę rajdów cross-country” o jedyny brakujący „skalp”.
– Tu, na Atakamie zaczynałem jako nowicjusz w 2009 roku. Po raz pierwszy przyjechałem na Dakar i kiedy zjeżdżałem z wydm do Copiapo czułem się jak eksplorator, zdobywca bieguna. Po latach startów ambicja, nauka i wytrwałość pozwalają mi wygrywać z lokalnymi zawodnikami, którzy znają ten teren znacznie lepiej niż ja. To zwycięstwo spina klamrą moje osiem lat startów w Ameryce Południowej – komentował.
Zwycięstwo w Chile przypieczętowało zdobycie przez Rafała Sonika piątego w karierze, a czwartego z rzędu Pucharu Świata. Trofeum zapewnił sobie na jedną rundę przed końcem zmagań podobnie jak przed rokiem, dwoma i trzema laty. Czyżby taki scenariusz miał się już stać regułą? – Cieszę się, że mogę dziś zdjąć mocno zaciśniętą dłoń z kierownicy i rozprostować wszystkie palce. Pozostaje marzyć, że kiedyś wzniosę w górę obie dłonie. Na razie jedna musi trzymać kierownicę – śmiał się świeżo upieczony obrońca trofeum.
Krakowianin ma teraz miesiąc na odpoczynek, bo już 1 października startuje OiLibya Rally w Maroku. „SuperSonik” oczywiście nie będzie już walczył tam o wynik, ale skoncentruje się na testowaniu quada, który po wskazanych poprawkach popłynie do Ameryki Południowej na Rajd Dakar.
– Jakiekolwiek świętowanie odkładam na październik. Wiem, że pod kątem punktacji, Puchar Świata ma już pewny, ale jestem mimo wszystko przesądny i wolę poczekać do samego końca – podsumował szczęśliwy quadowiec.
Klasyfikacja Pucharu Świata 2016:
1. Rafał Sonik (POL) 102
2. Ignacio Casale (CHL) 47
3. Sebastien Souday (FRA) 28