Kask BMW System helmet 6 EVO - Motogen.pl

O kasku tym sam do niedawna wiedziałem niewiele. Owszem, wielokrotnie przelatywał mi przed oczami, ale nauczony doświadczeniem byłem przekonany, że to jakiś no-name średniej klasy z przyklejonym logo BMW, za który firma każe sobie płacić 300% więcej, niż powinna. Dopiero podczas rozmowy z przedstawicielem BMW Polska, przejrzałem na oczy i zachęcony wstępnymi informacjami zamówiłem egzemplarz do testów. Nie żałuje, bo dla mnie to kaskowe odkrycie roku, ale do końcowych analiz dojdziemy na końcu materiału. Zapraszam do zapoznania się z recenzją bestsellera akcesoryjnego departamentu BMW.

Warunki testu

Użytkownikiem BMW System helmet 6 EVO jestem od około czterech miesięcy. W tym czasie udało mi się nakręcić w nim około 5000 km, z czego pierwsze ponad 2000 km zostało zrobionych podczas jazdy przekrojem motocykli, od nakedów do turystyków. Kluczowy z punktu widzenia pełnej i rzetelnej opinii był wyjazd na zlot BMW Motorrad Days, podczas którego nakręciłem prawie 3000 km poruszając się głównie motocyklem F800GT. Kask zaliczył ze mną deszczowe i zimne dni, ostre upały, wielogodzinną monotonną jazdę autostradą i kilka bardzo szybkich prób z prędkościami do 250 km/h.

Wykonanie

Słowo klucz w tym rozdziale to marka Schuberth. Nikt nie ukrywa, że opisywany kask nie jest budowany w 100% samodzielnie przez BMW, ale wykonywany jest w tej samej fabryce w Magdeburgu, co C3. BMW jednak silnie podkreśla, że niemiecki kooperant odpowiada tylko za kwestie wykonania. System 6 produkowany jest na oddzielnej linii produkcyjnej. Design, rozwiązania i patenty – to wszystko leży już po stronie inżynierów BMW Motorrad. Testowana przez nas wersja Evo różni się od standardowej przede wszystkim ulepszoną blendą oraz poprawioną szczelnością wentylacji (jakkolwiek by  to nie brzmiało, chodzi o dodatkową uszczelkę w górnym wlocie).

 

Schuberth (a więc i BMW) nie ściemniają i na pasku dumnie widnieje wszywka z napisem Made in Germany, co przy dzisiejszym przenoszeniu produkcji absolutnie wszystkiego co się da do Chin, jest swoistym gwarantem jakości. Muszę tu zauważyć, że po rozebraniu kasku na części pierwsze na wyściółce znalazłem wszywkę z napisem Made In Thailand, ale dotyczy to tylko samej wykładziny produkowanej ze sztucznej skóry o wyglądzie weluru i oddychającego materiału DuPont Coolmax.

 

Ogólna jakość i spasowanie jest typowo… niemieckie. Pełno jest tu mało urodziwych, czarnych i lekko chropowatych plastików, które widać, że są wytłoczone z najwyższej klasy surowca. To coś jak deska rozdzielcza starych VW Golfów, która finezją daleka była od włoskiego stylu, ale przetrwać mogła przez lata wszystko, łącznie z wybuchem bomby atomowej.

 

Mimo sprawdzania każdego zakamarka, nie mogę się do niczego przyczepić. Jakość użytego lakieru również jest na wysokim poziomie, choć nasza wersja wykończona jest w macie, a to zawsze szybko daje o sobie znać licznymi ryskami, przetarciami i tłustymi śladami.

 

Wnętrze również uszyte jest ze świetnych, miłych w dotyku materiałów. Prawie całe wnętrze (oprócz pasków zapięcia, o tym później) możemy wypiąć i wyprać.

Rozmiarówka

Ważne w przypadku wyboru rozmiaru dla siebie jest to, że BMW nie stosuje standardowej skali od XS do XXL, lecz skalę w cyfrach 52/53, 54/55 itd. aż

…na pasku dumnie widnieje wszywka z napisem Made in Germany, co przy dzisiejszym przenoszeniu produkcji absolutnie wszystkiego co się da do Chin, jest swoistym gwarantem jakości…

do 65. Ja korzystam z rozmiaru 56/57, co jeśli przyjąć rozmiarówkę Schubertha oznaczałoby M`kę. Standardowo w C3 korzystam z S`ki. BMW System 6 dostępny jest łącznie w siedmiu rozmiarach, co odpowiada temu co oferuje konkurencja w postaci Shoeia i Schubertha. System 6 Evo produkowany jest w dwóch rozmiarach skorupy. Do rozmiaru 59 dostajemy skorupę mniejszą, powyżej mamy już większą. Według zapewnień producenta mała waży 1570 g, duża 1670 g – wszystko to +/- 50 g.

Zapięcie

Za trzymanie kasku na naszej głowie odpowiada typowy w tej klasie pasek z ząbkami, tzw. zapięcie zapadkowe. Bardzo przypomina to zapięcie z Schubertha C3. Niestety, nie jest metalowe tak jak oferuje to Shoei Neotec, ale szczerze mówiąc nigdy nie słyszałem o defekcie plastiku lub o tym, aby coś zawiodło. Pasek wyregulować do naszych potrzeb możemy po obu stronach, a przed bezpośrednim ocieraniem o skórę chroni nas całkiem gruba i sprawdzająca się dodatkowa warstwa materiału. Niestety nie spina się ona za pomocą rzepu jak np. w C3, choć nie mogę stwierdzić, aby w czymkolwiek mi to przeszkadzało. Mały minus za to, że materiał chroniący skórę od zapięcia wszyty jest na stałe, więc trudniej będzie go nam utrzymać w czystości.

Wizjer, blenda i mechanizm szczęki

Pole widzenia w BMW System 6 jest raczej standardowe, nie odbiega na plus lub minus od konkurentów w najwyższej klasie. Wizjer ma przetłoczenia do podnoszenia po obu stronach, szyba unosi się „schodkowo”, ma siedem położeń wliczając w to zamknięte oraz całkowicie otwarte.

wizjer

Szybę możemy oczywiście wymienić bez użycia narzędzi i jest to chyba najprostszy system z jakim do tej pory się spotkałem. Działa na zasadzie wsuwki i prędkością działania dorównuje systemowi Araia, ale jest dużo prostsze i nie ma tu możliwości, że coś zepsujemy albo źle złożymy. Do wizjera podpiąć możemy oczywiście pinlocka, który całkowicie rozwiązuje sprawę parowania szyby.

blenda

Blenda jest według mnie niemalże kopią 1:1 rozwiązania z Schubertha C3. Suwak znajdziemy w tym samym miejscu – przy lewej dolnej krawędzi mniej więcej po środku długości kasku. To wygodne położenie do obsługi, nie trzeba też tu miejsca na instalacje akcesoryjnego zestawu głośnomówiącego (w tym miejscu montowalibyśmy np. niedawno testowaną przez nas Scalę Rider), bo System 6 ma swój własny, dedykowany. Blendę opuszczać możemy bezstopniowo, więc sami dobieramy ile potrzebujemy jej w danej chwili. Jeżeli skorzystamy z maksimum, osłoni nam ona przed słońcem całe pole widzenia. Blenda posiada niestety jeden mały minus, który odczują głównie posiadacze turystycznych enduro. Schuberth/BMW tak bardzo dbało o łatwość i lekkość obsługi, że trochę przesadzili. Mechanizm nie ma żadnej blokady w pozycji schowanej (w przeciwieństwie do Schubertha C3, który nawet w podstawowej wersji, bez Pro ma blokadę), przez co jazda po wertepach może powodować delikatne opuszczanie się blendy. Nie przeszkadza to bardzo i zdarza się okazjonalnie, ale w tak dopracowanym ogóle drobny, niedopracowany szczegół powoduje naszą irytację.

mechanizm szczęki

Ciekawie zaprojektowany został mechanizm podnoszenia szczęki. Obsługujemy go jedną ręką poprzez pociągnięcie do przodu czerwonego suwaka. Szczęka podnosi się i opuszcza niesamowicie lekko i gładko, do tego przytwierdzona jest mimośrodowo (czteroprzegubowy mechanizm), więc podnosząc ją nie unosi się na taką samą odległość, jak opuszczona, lecz w górnej pozycji zbliża się do skorupy dając mniejsze opory aerodynamiczne – to działa! Jazda z podniesioną szczęką (choć kask nie jest do tego homologowany) jest możliwa nawet z autostradowymi prędkościami.

 

Na zdjęciu widoczna jest różnica w wysokości całkowitej jaką dają kaski z podniesioną szczęką. Wnętrze zostało wyjęte aby oba kaski opierały się o skorupę.

 

 

Wentylacja, głośność, aerodynamika i podsumowanie – o tym dowiecie się na drugiej stronie materiału.

 

Wentylacja

Za przewiew w System 6 odpowiadają dwa, standardowo umiejscowione wloty – jeden na szczęce, drugi w górnej części kasku. Wentylacja na tle całego kasku wypada tylko dobrze, bo podczas gdy cały kask robi świetne wrażenie, wentylacja po prostu spełnia swoje zadanie i nic poza tym, kolokwialnie mówiąc szału nie ma.

 

Dolny wlot powietrza obsługujemy poprzez wywarcie nacisku w określonym miejscu – na dole otwieramy, na górze zamykamy. Działa ona dzięki powietrzu spływającemu w dół z owiewanej szyby, więc im mocniej się pochylimy, tym wydajniej działa. Kanały wewnątrz kasku poprowadzone są wprost na szybę, więc łatwo się domyślić, że zadaniem tej wentylacji nie jest owiewanie naszej twarzy, ale pomoc w utrzymaniu dobrej przejrzystości szyby.

 

Mimo to część powietrza dociera do naszej skóry i delikatnie ją chłodzi. Na dłuższą metę może nam to trochę wysuszać oczy, więc podczas długiej i szybkiej jazdy operowałem przednią wentylacją w zależności od temperatury i tego, czy oczy już miały dosyć czy jeszcze nie.

 

Górny wlot możemy płynnie regulować, ale i tak zwykle albo jest zimno i go zamykamy, albo gorąco i otwieramy ile się da. Maksymalne otwarcie nie spowoduje huraganu wewnątrz. Chłodzony jest zakres 2/3 mierząc od początku górnej części skorupy (nad wizjerem), powietrze nie dociera więc do samego końca. Wentylacja jest moim zdaniem punktem, nad którym BMW mogłoby jeszcze trochę w tym kasku popracować tak, aby wpadało go więcej i docierało do samego końca chłodząc tym samym całą powierzchnię głowy. Temat o tyle ważny, że przecież większość użytkowników będzie się poruszała motocyklami z owiewką. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że to kask turystyczny, nie sportowy wiec nie jesteśmy tak narażeni na przegrzanie jak np. na torze i do celów jazdy codziennej i turystyki wentylacja nawet teraz jest wystarczająca.

Głośność

Punkt kluczowy dla kasków turystycznych. BMW deklaruje poziom głośności na 84-86 dB przy 100 km/h, podczas gdy Schuberth w nowym C3 Pro chwali się 82 dB przy tej samej prędkości. W praktyce nie odczułem żadnej różnicy (jeździłem w C3 Pro) i oba kaski są najbardziej cichymi konstrukcjami w jakich miałem okazję jechać. Bardzo rozbudowana i szczelna osłona podbródka sprawia, że wewnątrz kasku jest cicho i żadne powiewy wiatru nie mają do nas dostępu. Jako ciekawostkę dodam, że osłona podbródka jest tak duża, że w skrajnie wysuniętym położeniu po podniesieniu do góry szczęki delikatnie wchodzi nam w pole widzenia!  Jeśli to komuś przeszkadza, za pomocą rzepów może sobie wszystko wyregulować.

Aerodynamika

Absolutnie bez zarzutów. Zero turbulencji, zero wibracji. Opory czołowe i boczne w normie. Przy maksymalnej zanotowanej prędkości 250 km/h kask wgniatał się delikatnie w twarz i przesuwał cały do tyłu, ale po raz drugi przypominam tu, że nie jest to kask wyścigowy i potencjalni właściciele prędkość taką będą osiągać incydentalnie albo wcale.

Podsumowanie

To chyba moja najdłuższa recenzja kasku, ale według mnie BMW System 6 Evo na to zasługuje. Obok niego w szafie leży kilka innych szczękowców, ale od kiedy mam ten kask – gdy potrzebuje garnka typu flip-up, sięgam właśnie po niego.

 

Jeśli jeździsz motocyklem BMW i szukasz kasku szczękowego, wybór może być tylko jeden. Reszta motocyklistów może mieć dylematy czy jazda w tym kasku na innym motocyklu nie będzie wyglądała… głupio. Jako przykład dam dwóch moich znajomych, którzy akurat wymieniali kaski. Kiedy zachęceni moją wstępną recenzją przejechali się w System 6 Evo, nie chcieli kupować niczego innego. Dodam tylko, że jeden z nich porusza się Hondą, drugi Yamahą. Na szczęście oznaczenia BMW są na tyle dyskretne, że nie stanowią problemu.

 

Z pełną świadomością – dla mnie BMW System 6 Evo jest w tej chwili najlepszym kaskiem szczękowym na rynku. Jest cichy, komfortowy, solidnie wykonany i dysponuje wszystkim, czego potrzebujemy w podróży i na co dzień. A typowo niemiecka, szpetna „uroda” traci znaczenie w chwili, kiedy założymy go na głowę i komfortowo przejedziemy 1000 kilometrów jednego dnia.

System łączności

Jak wspomniałem już wcześniej, BMW System 6 Evo ma dedykowany system łączności. Niestety, póki co nie było dane mi sprawdzić jak działa, wiec nie poruszam tej kwestii. Jeżeli kiedyś będę miał okazję sprawdzić również to urządzenie, zaktualizuje ten akapit.

Ważne cechy:

– BMW System 6 Evo posiada ten sam system pasków co Schuberth (A.R.O.S. – Anti Roll Of System) zapobiegający przesunięciu się kasku podczas wypadku.

– EPS ma wycięte miejsca na słuchawki do zestawu głośnomówiącego

– BMW System 6 Evo dostępny jest w poprawiającej widoczność wersji malowania żółte Fluo
– Skorupa kasku wykonana jest z tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem szklanym ze wzmocnieniem warstwowym

 

PLUSY: MINUSY:

– Bardzo wysoki komfort,

– cichy,

– dedykowany system komunikacji,

– wysoka jakość wykonania.

– Umiarkowanie skuteczna wentylacja,

– wysoka cena,

– brak blokady blendy w pozycji schowanej.

 

 

Prezentowany kask dostępny jest w pasażu motocyklowy.pl:

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany