My jeździliśmy na Torze Jastrząb, obiekcie przystosowanym do szkolenia techniki jazdy nie tylko na jednośladach, ale również samochodach oraz pojazdach ciężarowych. Naszym testowym motocyklem był jednak lekki golas – Honda CB500F o mocy 47,6 KM. To chyba najlepszy wybór pod kątem jazdy po tego typu krętym i technicznym obiekcie. Nie myślcie jednak, że wskazówka waszego prędkościomierza nie będzie przekraczała stówy.
Zbliżająca się, już 11 czerwca impreza zaplanowana jest na Torze Radom. Ale po kolei, postaram się Wam przedstawić dlaczego warto się tam pojawić.
Track Day to przede wszystkim aż 7-godzinne szkolenie. Uczestnicy podzieleni są na dwie grupy, a sesje treningowe trwają po 20 minut. Moment gdy nikt nie jeździ jest tylko jeden, gdy wszyscy konsumują i się integrują – około godziny. W praktyce oznacza to dla Ciebie około 3 godzin netto przejeżdżonych na torze, to dużo – jeśli się nie zgadzasz to spróbuj np. pobiegać bądź poćwiczyć na siłowni przez 3 godziny non stop.
Przez kolejne 4 godziny otrzymujesz nieograniczony dostęp do wykwalifikowanych instruktorów, którzy w tym czasie będą, albo prowadzili krótki, zwięzły i na temat mini wykład, albo udostępnią Ci swój zasób wiedzy podczas udzielania indywidualnych wskazówek.
W czasie treningu wielokrotnie pokonujesz te same zakręty. Uczysz się nitki toru, a następnie po wykonaniu zadanych przez instruktorów ćwiczeń starasz się je przejechać coraz szybciej i szybciej. Szukasz dalszych punktów hamowania i właściwej techniki jazdy po krętych partiach toru. Powtarzalność daje możliwość dostrzeżenia oraz korygowania błędów. Ćwiczysz hamowanie, pozycję i umiejętność patrzenia prawidłowo w zakręt oraz eliminację fiksacji wzroku.
Przyjeżdżasz własnym motocyklem. Plus tego taki, że trenujesz sprzętem, którego używasz na co dzień. Poznasz go z zupełnie innej strony, a później lepiej i bezpieczniej wykorzystasz w ulicznej akcji. Na Track Day przyjeżdżają motocykle rozmaite – od małych stodwudziestekpiątek, przez litrowe sporty po ciężkie cruisery i choppery.
My tam byliśmy, jeździliśmy, mieliśmy olbrzymią frajdę z wykrzesywania coraz to więcej z testowanej Hondy CB500F. Teraz kolej na Ciebie. Bo technika ma znaczenie!