Dlaczego różne redakcje mają identyczne filmy i zdjęcia z testów motocykli? To nie jest żadną tajemnicą, a więc opowiadamy jak wyglądają testy premierowe nowych modeli.
Już kilka razy spotkałem się (ale także moi koledzy z redakcji Motogen.pl i z innych tytułów) z pytaniami, a czasem także z zarzutami, że jako polscy dziennikarze motocyklowi mamy podejrzanie podobne zdjęcia lub filmy na motocyklach, o których opowiadamy.
Prawda jest taka, że gdy pojawia się nowy model premierowy, to nie tylko dziennikarze z Polski, ale także z całego świata mają materiały w podobnym stylu, ujęcia z podobnego kąta, w podobnej scenerii.
Wczoraj pod filmem z testu nowiutkiego Harley-Davidsona Pan America 1250 widz podpisujący się Olek KRK napisał w komentarzu:
„Bardzo fajnie – tylko że wcześniej widziałem wideo Świata Motocykli. Ta sama sceneria – moto stało a za kamera pewnie dziennikarze czekający na swoje 15 minut. Wzielibyście sie w kilku i zrobili wspólny materiał z fajną dyskusją. A tak to każdy udaje, że ma to moto na wyłączność.”
Jak wyraźnie widać na powyższym screenie, Olek miał rację co do scenerii – jest zupełnie identyczna, bo to faktycznie to samo miejsce i ten sam motocykl. Jednak reszta sytuacji przedstawia się trochę inaczej. Olkowi już odpisałem na YouTube, ale zmotywowany sytuacją postanowiłem też trochę rozszerzyć temat tutaj. Abyście wszyscy wiedzieli co-i-jak!
Jak wyglądają premierowe testy motocykli? Dlaczego różne redakcje mają takie same filmy i zdjęcia?
Na przykładzie wspomnianego H-D Pan America 1250 dementujemy – nikt niczego nie udaje. 🙂 Ja, wspomniany Andrzej, kilku innych dziennikarzy z Polski, a także wielu innych dziennikarzy z krajów sąsiadujących – wszyscy mieliśmy takie same filmy, podobne ujęcia i zdjęcia. Już tłumaczę, dlaczego i o co chodzi.
Gdy producent wypuszcza nowy motocykl i jest to istotna premiera, to zależy temu producentowi, aby dany motocykl pojawił się w wielu tytułach mediowych. Wtedy najczęściej ten model jeszcze nie jest dostępny w salonach, ale producent już posiada gotowe pierwsze partie produkcyjne. Zamiast rozsyłać dziesiątki motocykli po świecie, albo przeznaczyć 2 testówki na dany kraj i czekać aż każdy dziennikarz po kolei go objedzie, producenci organizują coś, co zwykliśmy nazywać „testem premierowym”.
Producent lub importer organizuje wtedy spore wydarzenie, trwające od 1 do 4 tygodni, w zależności od okoliczności. Taki Harley-Davidson wynajmuje sporą część hotelu lub pola namiotowego, ściąga w to miejsce około 20-30 sztuk tego samego motocykla premierowego, a do tego sporą grupę własnych pracowników, którzy muszą obsłużyć logistykę, prezentacje dla dziennikarzy, mycie motocykli, ich bieżący serwis lub ewentualne naprawy. Gdy wszystko dopięte jest na ostatni guzik, mogą rozpocząć się testy.
Dziennikarze z całego świata lub z danego regionu zapraszani są w kilkunastoosobowych grupach na 2 dni intensywnego testowania.
Pierwszego dnia wieczorem odbywa się prezentacja o cechach motocykla i najczęściej do naszej dyspozycji jest jakaś ważna osoba w danej marce – na przykład szef inżynierów lub szef projektu. Drugiego dnia odbywa się jazda, najczęściej po odpowiednio krętej trasie, na której skutecznie da się sprawdzić zachowanie motocykla (w przypadku H-D Pan America prezentacja odbyła rano, a następnie dwa dni jazdy – onroad i offroad). Powrót do domu ma miejsce drugiego dnia wieczorem lub trzeciego dnia rano, w zależności od logistyki danego miejsca.
Zazwyczaj na takich eventach pokonujemy 150-300 kilometrów. W trakcie jazdy są przygotowane miejscówki, w których robią nam zdjęcia i filmy z jazdy – każdemu takie same.
Na koniec organizator przygotowuje miejscówkę do nagrania finalnej opinii, tak zwane stand-up video. Poprzez miejscówkę rozumiemy scenerię, kamerzystów, dźwiękowców i każdy dziennikarz po kolei opowiada o swoich wrażeniach. Każdy dziennikarz opowiada samodzielnie, bo przecież pracuje do swojego tytułu i potrzebuje własnego materiału – dlatego grupowe dyskusje rzadko się zdarzają. Po takim teście premierowym otrzymujemy wykonane materiały foto/video i na ich podstawie przygotowujemy wrażenia z testów premierowych.
Później my (jako wszystkie redakcje) oraz Wy (jako wszyscy motocykliści) czekamy na dostępność motocykli testowych w polskich salonach, no i takie motocykle objeżdżamy przez kilka dni, albo organizujemy porównania, albo innego rodzaju ciekawe materiały, abyście mieli co czytać i oglądać. 🙂 Takie filmy i zdjęcia już z pewnością będą oryginalne dla każdej redakcji.
Z ogromnym przybliżeniem tak to działa w większości przypadków premier motocyklowych i nie jest to żadna wiedza tajemna. Przy okazji takich testów premierowych staramy się relacjonować wszystko na bieżąco – na naszym Instagramie zobaczycie zapisane stories z premiery H-D Pan America 1250 albo Yamahy XSR 125.
Macie jeszcze jakieś ciekawe pytania o to, jak wygląda nasza praca od kuchni?
Zostaw odpowiedź