Pierwszy w tym roku test, podczas którego musieliśmy… zeskrobywać lód z motocykla! Chociaż temperatura oscyluje w okolicy 0°C, nie wymiękamy i jeździmy dalej.
Zamiast kombinezonu, zbroja, polar i dwie bluzy. Zresztą adrenalina, którą dostarcza Husqa i tak pozwala zapomnieć o zimnie. Husqvarna SMS 630 to ewolucja znanej wcześniej 610-tki. W praktyce każdy element motocykla został udoskonalony, poczynając od plastików, kończąc na elementach silnika. Już pierwszy kontakt ze sprzętem dał nam do zrozumienia, że mimo konkretnej pojemności, nie jest to hardcorowy killer, który wysadzi nas z siodła na pierwszym zakręcie. Na tor zdecydowanie lepsza będzie SMR 511. Większy sprzęt do idealna opcja na miasto.
Za materiał zabieramy się po weekendzie. Jeżeli macie jakieś uwagi lub sugestie, co chcielibyście poczytać o SMS, piszcie na .