Najnowszy Indiana Jones wszedł właśnie do kin, a dla motocyklistów fakt ten jest o tyle ciekawy, że na srebrnym ekranie pojawia się Harley Davidson. I nie byłoby w tym nic interesującego, gdyby nie fakt, że jest to Harley Davidson Softail Springer Classic z 2007 roku, zmodyfikowany specjalnie, by wyglądać na przynajmniej 50-letni sprzęt.
Według LA Times’a właśnie tak przerobiono Harry’ego, a za jego przemianę odpowiada Justin Kell, który znacznie zmienił wizualny wygląd motocykla wybranego do zdjęć, odchudził go i dodał mu 30KM. Zresztą efekt będzie można ocenić nie tylko oglądając film. Dwa z pięciu egzemplarzy użytych przy produkcji „Indiany Jones’a i Królestwa Kryształowej Czaszki” zostaną wystawione w muzeum Harley’a, którego otwarcie nastąpi 12 lipca tego roku.
Pozostaje tylko iść do kina i przekonać się, jak postarzony i odchudzony Harry prezentuje się w swojej kolejnej roli.