Francuscy motocykliści nie pojeżdżą z headsetami? - Motogen.pl

W 2014 roku liczba ofiar wypadków wzrosła we Francji o 3,7%. Liczba samych wypadków również wzrosła. Odnotowano 57 805 zdarzeń, w których zginęło 3 388 osób. Dla porównania – w 2013 roku doszło do 56 812 wypadków, które pochłonęły 3 268 ofiar.

Przy okazji rząd przedstawił plan naprawczy i tak oto na terenach gęsto zaludnionych mają pojawić się ograniczenia prędkości do 30 km/h, motocyklowe tablice rejestracyjne będą większe, a motocykliści będą musieli mieć ze sobą kamizelki odblaskowe na wypadek awarii sprzętu. Oprócz tego francuska policja testuje fotoradary i bramownice odcinkowego pomiaru prędkości, które fotografują również tył pojazdu.

To jednak nie wszystko – rząd chce zabronić używania wszelkiego rodzaju zestawów słuchawkowych i zatyczek do uszu. Podobno jest to na razie wstępny pomysł, ale wydaje nam się, że francuscy urzędnicy trochę się zagalopowali. Pojawiły się również pozytywne dla motocyklistów zapisy – samochody będą mogły parkować w odległości nie mniejszej niż pięć metrów od przejścia dla pieszych, co stworzy miejsce do postawienia jednośladów. Oprócz tego we Francji ma pojawić się więcej znaków drogowych, które łamią się w momencie uderzenia.

Na szczęście (i nie szczęście) polscy ustawodawcy są na tyle zabetonowani, że restrykcje w stylu zabraniania korzystania z headsetów raczej nam nie grożą.

Autor: Wojciech Grzesiak