Coraz więcej francuskich motocyklistów skłonnych jest założyć w swoim jednośladzie fałszywą tablicę rejestracyjną.
Choć nie ma jeszcze danych za rok bieżący, w samym tylko 2010 roku wzrosła o 19% liczba osób używających fałszywych tablic w samochodach i motocyklach. Na terenie Francji wypisano z tego powodu 13 574 mandatów. Co więcej, zdarzały się przypadki, gdy fotoradar uwieczniał motocykl o numerach rejestracyjnych innego pojazdu, który fizycznie, w chwili popełnienia wykroczenia, znajdował się zupełnie gdzie indziej. Wystarczyło znaleźć identyczny z naszym jednoślad, skopiować jego tablicę i nie martwić się, że fotoradar pstryknie nam fotkę. Proceder ten jest szczególnie popularny wśród osób mających już na swoim koncie przewinienia takie, jak przekraczanie prędkości lub łamanie przepisów o ruchu drogowym.
We Francji firmy zajmujące się wyrabianiem tablic muszą sprawdzić dowód rejestracyjny pojazdu, zanim wydadzą tablicę, jednak w rzeczywistości nikt nie przestrzega przepisów w sposób restrykcyjny.
Mimo że za używanie fałszywych tablic we Francji grozi 30 000 € mandatu lub kara 7 lat pozbawienia wolności, coraz więcej osób deklaruje, że zdecyduje się na takie rozwiązanie, jeśli rząd będzie zaostrzał politykę wobec motocyklistów i innych kierowców. Nam pozostaje się cieszyć, że wciąż jeszcze w naszym pięknym kraju nie musimy uciekać się do takich rozwiązań, zwłaszcza że gra nie jest warta świeczki.