Dzień Dziecka w CZD 2011 - Motogen.pl

Świętowanie Dnia Dziecka z pacjentami z CZD rozpoczęło się w 2007 roku i trwa po dzień dzisiejszy. Zaczęło się skromnie – od wożenia dzieci kilkunastoma motocyklami po parkingu szpitala. Akcja jednak spodobała się wszystkim. Motocykliści cieszyli się z uśmiechów dzieci, a maluchy w dniu swojego święta miały odskocznię od szarej, szpitalnej rzeczywistości.

Impreza z roku na rok rozrasta się. Zarówno sami motocykliści, jak i władze szpitala mają nowe pomysły na to, jak umilić czas dzieciakom. Oczywiście nie wszystkie inicjatywy i zachcianki dzieci można zrealizować, ale organizatorzy i sponsorzy starają się zrobić jak najwięcej.

Tegoroczną akcję należy uznać za wyjątkowo udaną. Na parkingu pod CZD zebrało się sporo motocyklistów oraz oczywiście dzieciaków. Tradycyjnie głównym punktem imprezy było wożenie dzieci na motocyklach oraz quadzie. Do tego zadania wyznaczono kilka osób, które miały już doświadczenie w tej materii z lat ubiegłych. Najwyraźniej ta atrakcja bardzo się spodobała, bo większość dzieciaków chciała przejechać się kolejne i kolejne kółko na takiej lub innej maszynie albo w towarzystwie motocyklisty-różowego królika.

Oprócz tego organizator w tym roku postanowił urozmaicić imprezę pokazami stuntu w wykonaniu Piotrusia oraz trialu. Ten ostatni był wyjątkowo ciekawy. Para trialowców dała pokaz umiejętności wskakując na przeszkody z palet i starych podkładów kolejowych. Mimo że oboje twierdzili, że zwykle nie dają pokazów i jest to dla nich debiut, wszystko poszło jak po maśle. Tylko trema przed wymagającą małą publicznością ograniczała nieco wiarę w siebie.

Oczywiście, jak to na dniu specjalnie dla dzieci, nie mogło zabraknąć innych atrakcji, takich jak malowanie buzi, robienie pamiątkowych zdjęć czy puszczanie ogromnych baniek mydlanych. Wśród dzieciaków przechadzali się motocykliści maskotki, którzy rozdawali słodkie upominki. Maluchy mogły też obejrzeć z bliska motocykle żandarmerii oraz wozy strażackie. Naciskanie wszelkich możliwych przycisków, kręcenie manetkami czy włączanie sygnałów dźwiękowych przypadło do gustu szczególnie chłopcom.

Bardzo ciekawym i wzbudzającym spore zainteresowanie wydarzeniem, zarówno wśród dzieci, jak i motocyklistów, okazało się malowanie jednośladów. Do tego celu użyczone zostały dwa prywatne motocykle, trzeba przyznać, bardzo odważnych właścicieli. Małych pacjentów z farbkami i pędzlami w rękach nie trzeba było długo przekonywać do tego, by pokazali swój talent do malowania na owiewkach jednośladów. Natychmiast na bokach, ramie i baku pojawiły się serduszka, imiona, słoneczka i inne motywy, które właśnie przyszły dzieciom do głowy. Powstałe dzieła zapewne nie będą długo cieszyć oczu (pierwsze mycie motocykla i po unikatowym customowym malowaniu), ale frajda, jaką ta atrakcja sprawiła dzieciom, na pewno długo pozostanie w ich pamięci.

Dzień Dziecka w CZD był ponownie ogromnym sukcesem. Mimo wykańczającego upału, wszyscy bawili się doskonale. Widać było, że żadne z dzieci nie jest zawiedzione przygotowanymi atrakcjami. Każde do szpitala wracało z pomalowaną buzią i wielkim uśmiechem. Dzięki tym uśmiechom właśnie motocykliści również rozjeżdżali się do domów zadowoleni z tegorocznej akcji i zapewne wrócą do CZD w przyszłym roku, by z małymi pacjentami ponownie świętować Dzień Dziecka.

Jak powiedział nam organizator, już teraz zastanawia się czym zaskoczyć maluchy w przyszłym roku, jakie atrakcje zorganizować, by było jeszcze fajniej i jeszcze ciekawiej. My ze swojej strony gratulujemy sukcesu i wywołania tak wielu uśmiechów. Z niecierpliwością czekamy na Dzień Dziecka 2012.