Motocykle i quady, poruszające się poza drogami publicznymi, także muszą być zarejestrowane i posiadać ważną polisę OC – twierdzi Ministerstwo Infrastruktury i wskazuje, że to odpowiednie służby mają obowiązek egzekwować ten przepis.
Lasy, łąki i pola to prawdziwy front walki środowiska miłośników offroadu ze spacerowiczami i grzybiarzami. Interesów tych grup pogodzić nie sposób – tam, gdzie jedni szukają ciszy i spokoju, inni znajdują adrenalinę i dobrą zabawę. O konfliktach słychać regularnie – pół biedy, kiedy dochodzi do utarczek słownych, niestety coraz częściej pojawiają się także ofiary tej zimnej wojny – jak Franek Dubaniowski, który w 2020 r. został zaatakowany nożem podczas motocyklowej przejażdżki.
Nie są także rzadkością pułapki zastawiane na motocyklistów i quadowców w lasach – gwoździe, śruby, a nawet wnyki pozostawiane na najczęściej używanych szlakach, a nawet stalowe linki rozwieszane między drzewami. Ten ostatni przypadek jest szczególnie niebezpieczny, ponieważ niemal zawsze powoduje rozległe obrażenia, czasem nawet śmierć – o takich przypadkach słychać co pewien czas, nie tylko w Polsce.
Prawda jest taka, że wielu motocyklistów nie zważa na zakazy wjazdu do lasów, czasem też, jak pewien zawodnik FMX, jeździ po polach i łąkach należących do rolników. Policja i Straż Leśna organizują co pewien czas obławy, ale zwykle efekty takich działań są mizerne.
Wiele samorządów chciałoby ze strony rządu wsparcia w ukróceniu procederu nielegalnej jazdy po lasach. W tej sprawie doczekaliśmy się już kilku poselskich zapytań i interpelacji, zdaniem niektórych posłów anonimowość motocyklistów i quadowców powoduje ogromne trudności z ustaleniem sprawców wykroczeń, a brak polis OC uniemożliwia skuteczną egzekucję odszkodowań.
Resort infrastruktury nie pozostawia w tej sprawie wątpliwości. Zdaniem urzędników zarówno motocykle crossowe, jak i quady, które nie poruszają się po drogach publicznych, także podlegają obowiązkowi rejestracji i muszą być ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Rafał Weber, w odpowiedzi na jedną z interpelacji, pisał:
Obowiązkowi rejestracji i sprawdzenia spełnienia warunków dopuszczenia pojazdu do ruchu drogowego podlega pojazd samochodowy, ciągnik rolniczy, pojazd wolnobieżny wchodzący w skład kolejki turystycznej, motorower i przyczepa. Przepis ten dotyczy również motocykli i pojazdów czterokołowych (tzw. „quadów”), które są pojazdami samochodowymi w rozumieniu ww. ustawy. W kwestii poruszania się pojazdami poza drogami publicznymi na obszarach leśnych oraz na terenach objętych formami ochrony przyrody należy wskazać, że stosownie do art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2020 r. poz. 470, z późn.zm.), drogi (również w obszarach leśnych), parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg, są drogami wewnętrznymi. Przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym stosuje się również na drogach wewnętrznych, zgodnie z art. 1 ust. 2 tej ustawy, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób oraz w zakresie wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych.
Dla wielu posiadaczy crossów i quadów to niewątpliwie zła wiadomość. Krąży popularny mit, że jednośladu, który przeznaczony jest do rekreacyjnej jazdy po lasach, w ogóle nie trzeba rejestrować – okazuje się, że, jak to z mitami bywa, jest on niezgodny z prawdą. Niestety – egzekwowanie obowiązkowej rejestracji często jest niemożliwe – większość nabywców takich maszyn nie zgłasza nigdzie faktu zakupu, co oznacza, że jedyną możliwością ujawnienia niezarejestrowanego pojazdu będzie schwytanie jego użytkownika. A takie akcje, jak już wspominaliśmy, mają zwykle skuteczność bliską zeru.
Zostaw odpowiedź