Koło o średnicy 24 cali, a z tyłu koła samochodowe – tak mógłby się zaczynać przepis na trajkę. Tyle, że ta trajka, którą prezentujemy na zdjęciach obok, nie jest taką sobie zwykłą maszyną.
I nie chodzi nam oczywiście o nazwę, która kojarzy się w niektórych kręgach z różowym, przesłodzonym i tandetnym czasopismem dla mało ambitnych pań.
Nadwozie wykonano z włókna szklanego, dodano zawieszenie air ride tak, by zarówno wysoka, jak i niska osoba czuła się wygodnie i pewnie prowadząc tę sporą maszynę. A jest z czym sobie radzić – trajkę napędza ustawiony pionowo, dwucylindrowy V-Twin z turbodoładowaniem, a w czterobiegowej skrzyni biegów jest również bieg wsteczny. Silnik może nie jest najładniejszym elementem maszyny – zakryto go praktycznie w całości. Twórcom nie chodziło o wyeksponowanie urody, a o funkcjonalność i tę cechę silnik trajki posiada.
Za podstawową wersję 70-konnej trajki zapłacimy 17 900 dolarów.