Były zawodnik Rizla Suzuki, który startował w 2010 roku na kawasaki w WSBK, nie będzie miał łatwego powrotu. Podczas jazdy w 2010 roku nabawił się poważnej kontuzji. W 2011 okazało się, że wcale nie jest lepiej. Od tamtej pory nie był w stanie zahaczyć się na stałe w żadnym teamie. Teraz pojawia się światełko w tunelu pod postacią możliwości powrotu do MotoGP w siodle IodaRacing Project. Jest to właściwie jedyne wolne miejsce, na które może liczyć ten kierowca.
Umowa nie została jeszcze jednak podpisana. Jak zwykle chodzi bowiem o pieniądze. Zespół CRT zastanawia się, czy jego budżet wytrzyma zatrudnienie Vermeulena. Na pewno w grę wchodzi też kwestia kiepskiej dyspozycji, jaką zawodnik pokazywał w latach ubiegłych. Chris odpiera te zarzuty. Tłumaczy przede wszystkim, że nie będzie miał wygórowanych wymagań finansowych. Czy team i kierowca dojdą do porozumienia? Tego dowiemy się najprawdopodobniej już w najbliższym czasie.