2015-08-29 18:53:45.852188
c4mper
napisał(a):
Tor i dojazd
Obiekt jest dość ciekawy i mimo, z pozoru, niewielkiego rozmiaru „ma potencjal”. Ładnie położony wśród drzew i w pobliżu lotniska. Dojazd idealny a parking swobodnie pomieści gości. Niemniej jednak uderza brak lub prawie brak nowoczesnego zaplecza, trybuny wołają o pomstę do nieba, ich rozłożenie jest nieco przypadkowe. Dookoła siatka, z drobnymi oczkami, przez którą robienie zdjęć wiąże sie z wygibasami lub uszkodzonym obiektywem. Duży plus za niezwykle życzliwą obsługę i tanie, smaczne jedzonko na terenie campingu. Wejście na paddock – 15 zł, świetny pomysł ! Sport
No tu jest kilka ciekawostek, koń jaki jest każdy widzi. Klasy łączone w wyścigach to pierwszy zonk. Nikt nie wie kto prowadzi a kto drugi (poza prowadzącym:-) a spiker nie bardzo umie pomóc. Mega zresztą zakręcony koleś, pitoli jakby coś właśnie spalił. Oczywiście telebimów zero, tablice z wynikami tylko dla vip’ów. Tragedia. Numer na motocyklach nieczytelne, malowania w łatki, z powodu „leczenia na szybko” porannych gleb. Tylko Sikorę, Paska i Ducaty oraz jedno Kawasaki można było swobodnie rozróżnić. Reszta to już może być kłopot. Chłopaki się starają, fakt, czołówka zwykle zamyka się w góra 3 zawodnikach a reszta ma spore szanse na ...dubla. Okrążeń raptem kilka a i tak różnice są ogromne. To widać także w boxach, gdzie wypasione stanowiska sąsiadują z mega amatorką, to nie prowadzi do rozwoju.
Klasy komletnie nieczytelene dla widza-amatora, różnica między Super-bike, Super-sport i Super-stock przy tak znikomej ilości uczestników to paranoja. Tu na torze orientuje się pewnie ta setka ludzi w Paddocku i leśne dziadki z PZM’otu, zapewniam mało kto więcej. Nie kumam tego układu. To się nie składa a na pewno nie daje efektu na torze podczas wyścigów i nie przyciąga widzów.
Rajderzy, jak juz pisałem, starają się ale jak spojrzeć na metryki to te same twarze „rulez” od 10 lat. Młodych i zdolnych jak na lekarstwo, klasy zasadniczo młodzierzowe (swego czasu GS500 lub Triumph Daytona) nie istnieją. Kto ma budować przyszłość ? ? ? Pan Prof. Senior J. Oskaldowicz ? Inne spostrzeżenia Dominacja BMW i Yamahy, walkę próbuje podjąć Ducati i tyle. Suzuki, Kawy czy CeBeerek jak na lekarstwo. Pojazdy niektórych stajni w opłakanym stanie, łatania na sznurek i taśmę (wyraźnie bazowa forma naprawy) – jak tylko wracały do boksów to patrzyłem ... czy czegoś za sobą nie gubią na prostej. Cytat miłego młodego i dumnego mechanika (foto błektinej maszyny Nr 19 znajdziecie w galerii): „ poskładałem go z 5 elementów, po rannej glebie w 30 min i śmiga lepiej niż nowy” . To jest sport bardzo kosztowny i wyraźnie nadal zdominowany raczej przez moto-hobbistów niż przez poważnych inwestorów, garaży dealerów markowych firm zaobserwowałem niezbyt wiele . Koszty Na miejscu prawie zerowe i to jest duży plus dla nas, widzów ale minus dla toru. Bo to się nie składa, ekonomicznie nie może, znowu jakaś tragifarsa. Wejście gratis a sam parking 15 zł, zrobiliby wejście (plus parking gratis) za 20 zybli dodali jakieś atrakcje rodzinne na miejscu, sprzedaż gadżetów, itp co ja bedę kogoś uczył biznesu sportowego. Nie ma kasy nie ma jakości, krótko. Za darmo to boli gardło. No ale kto z Was chce nieco zaoszczędzić i tanio spędzić ciekawy weekend – Grand Prix w Poznaniu jest dobrą opcją.
Ja na pewno jeszcze tu przyjadę, bo bawiłem się, mimo pewnych drobnych obiekcji, świetnie ! ! ! Jestem ciekaw czy jako bywalcy obiektu macie podobne refleksje. Zapraszam do galerii
https://goo.gl/photos/eKKE32j3R5fnmwck6
Klasy komletnie nieczytelene dla widza-amatora, różnica między Super-bike, Super-sport i Super-stock przy tak znikomej ilości uczestników to paranoja. Tu na torze orientuje się pewnie ta setka ludzi w Paddocku i leśne dziadki z PZM’otu, zapewniam mało kto więcej. Nie kumam tego układu. To się nie składa a na pewno nie daje efektu na torze podczas wyścigów i nie przyciąga widzów.
Rajderzy, jak juz pisałem, starają się ale jak spojrzeć na metryki to te same twarze „rulez” od 10 lat. Młodych i zdolnych jak na lekarstwo, klasy zasadniczo młodzierzowe (swego czasu GS500 lub Triumph Daytona) nie istnieją. Kto ma budować przyszłość ? ? ? Pan Prof. Senior J. Oskaldowicz ? Inne spostrzeżenia Dominacja BMW i Yamahy, walkę próbuje podjąć Ducati i tyle. Suzuki, Kawy czy CeBeerek jak na lekarstwo. Pojazdy niektórych stajni w opłakanym stanie, łatania na sznurek i taśmę (wyraźnie bazowa forma naprawy) – jak tylko wracały do boksów to patrzyłem ... czy czegoś za sobą nie gubią na prostej. Cytat miłego młodego i dumnego mechanika (foto błektinej maszyny Nr 19 znajdziecie w galerii): „ poskładałem go z 5 elementów, po rannej glebie w 30 min i śmiga lepiej niż nowy” . To jest sport bardzo kosztowny i wyraźnie nadal zdominowany raczej przez moto-hobbistów niż przez poważnych inwestorów, garaży dealerów markowych firm zaobserwowałem niezbyt wiele . Koszty Na miejscu prawie zerowe i to jest duży plus dla nas, widzów ale minus dla toru. Bo to się nie składa, ekonomicznie nie może, znowu jakaś tragifarsa. Wejście gratis a sam parking 15 zł, zrobiliby wejście (plus parking gratis) za 20 zybli dodali jakieś atrakcje rodzinne na miejscu, sprzedaż gadżetów, itp co ja bedę kogoś uczył biznesu sportowego. Nie ma kasy nie ma jakości, krótko. Za darmo to boli gardło. No ale kto z Was chce nieco zaoszczędzić i tanio spędzić ciekawy weekend – Grand Prix w Poznaniu jest dobrą opcją.
Ja na pewno jeszcze tu przyjadę, bo bawiłem się, mimo pewnych drobnych obiekcji, świetnie ! ! ! Jestem ciekaw czy jako bywalcy obiektu macie podobne refleksje. Zapraszam do galerii
https://goo.gl/photos/eKKE32j3R5fnmwck6
2015-10-14 08:50:30.909067
imflym
napisał(a):
Ciekawę jak przebiegnie ta runda...