Wiadomo, że prawdziwy mężczyzna może jeździć wyłącznie motocyklem i pielęgnować wizerunek macho. Putin znalazł doskonałą okazję, by umocnić swoją pozycję największego rosyjskiego twardziela, pojawiając się na zlocie klubu Night Wolves Motorcycle.
Putin, znany ze swojego umiłowania do motocykli i innych zabawek dla dużych chłopców, pojawił się na zorganizowanym z ogromnym rozmachem zlocie przesympatycznych chłopców z klubu Night Wolves Motorcycle w Noworosyjsku. Tak uczcił kolejną rocznicę wyzwolenia miasta w czasie II wojny światowej i oficjalnie rozpoczął swoją kampanię wyborczą przed grudniowymi wyborami do Dumy. Oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie konieczna oprawa – lśniąca trajka, motocyklowa świta, limuzyna z ochroną, głośno odgrywany hymn klubu oraz brak podstawowego nawet stroju motocyklowego. W końcu prawdziwy twardziel nie dba o to, że mu taka ćma czy inna mucha do oka wpadnie, a wywracać się nie ma zamiaru. Zabrakło tylko miłośniczek rosyjskiego premiera, które lubią się rozbierać przy różnych okazjach i bez okazji. Byłyby jak znalazł na tego typu imprezie.
Ciekawi jesteśmy czy jakikolwiek polski polityk byłby w stanie zrobić motocyklowe wejście w stylu Putina i nie wyglądać przy tym komicznie? Macie jakieś typy?