Thruxton nie stracił niczego z magii swego poprzednika, a zyskał naprawdę wiele. Moc oraz moment są tylko wierzchołkiem góry lodowej zmian na plus. Po kilku dniach jazdy zupełnie przestała mi przeszkadzać „modernistyczność” upside-downa oraz żółte zbiorniczki gazowych Öhlinsów. I nie wyobrażam sobie już kompromisu w kwestii radialnych zacisków Brembo. Także proporcje wydają się bić na głowę poprzedni model, w którym najbardziej nie podobała mi się wysoko zamontowana lampa i zegary. W nowym wygląda to wszystko bardzo spójnie. Bez wątpienia Thruxton 1200R to największe, pozytywne (sic!) zaskoczenie tego roku.
Silnik | dwucylindrowy, czterosuwowy, cztery zawory na cylinder, SOHC, 270 |
Pojemność | 1200 ccm |
Prędkość max | ponad 200 km/h |
Moc | 97 KM (71 kW) @ 6750 obr/min |
Maks. moment | 112 Nm @ 4950 obr/min |
Chłodzenie | cieczą |
Rama | stalowa |
Zbiornik paliwa | 14,5 l |
Przednie zawieszenie | upside-down Showa, Ø 43 mregulacja kompresji, odbicia, napięcia wstępnego sprężyny, skok 120 mm |
Tylne zawieszenie | amortyzatory Öhlins, regulacja odbicia, kompresji, napięcia wstępnego sprężyny, skok 120 mm, stalowy wahacz |
Przednia opona | 120/70-17 Pirelli Diablo Rosso Corsa |
Tylna opona | 160/60-17 Pirelli Diablo Rosso Corsa |
Przedni hamulec | dwa zaciski czterotłoczkowe Brembo, ABS, tarcza 310 mm |
Tylny hamulec | zacisk dwutłoczkowy Brembo, ABS, tarcza 255 mm |
Zostaw odpowiedź