Na początku pandemii Triumph musiał zwolnić sporo osób. Ale teraz sprzedaż się kręci, a więc część produkcji wraca z Tajlandii do Anglii!
Brytyjski producent motocykli Triumph rozszerza produkcję motocykli na Wyspach, co jest efektem zwiększającej się sprzedaży – także w Wielkiej Brytanii oraz w Europie. W efekcie producent stworzy 100 miejsc pracy. Jest to pozytywne odbicie po niedawnych ograniczeniach…
Dwa lata temu Triumph przeniósł produkcję dwóch ostatnich modeli budowanych w Wielkiej Brytanii (Speed Triple oraz Tiger 1200) do fabryk w Tajlandii. Centrala w Anglii miała się wtedy skupić na działaniach badawczo-rozwojowych (R&D) oraz na modelach z serii Triumph Factory Custom. Liczba produkowanych sztuk obniżona została z 7000 do 4500 rocznie. Następnie przyszła pandemia, a Triumph zwolnił globalnie 400 osób, z czego 240 w samej Wielkiej Brytanii. Sprzedaż jednak odbiła się…
„Sprzedaż w 2021 roku wynosiła lekko ponad 81500 sztuk, co jest wzrostem o 29% do roku poprzedniego” – powiedział szef sprzedaży Paul Stroud, jak donosi MCN.com. „Możliwości produkcyjne rozszerzamy progresywnie, najpierw do 15000 sztuk na rok, a później już szybko przekroczymy 20000 sztuk.”
Triumph sądzi, że jest kilka powodów sukcesu. Pojawiły się masowo kupoweane Trident 660 oraz Tiger 900, które trafiły do Chin, na Filipiny i na inne rynki. Rozwinęła się też sieć dilerska do ponad 700 punktów. Jest też większy popyt na motocykle w Europie, co jest najważniejszym motywatorem do zwiększenia produkcji w Anglii.
Powrót brytyjskiego motocyklizmu?
Brytyjscy motocykliści po cichu liczą, że ich krajowy przemysł motocyklowy znowu stanie się mocny. Norton ma otworzyć nową fabrykę, tak jak BSA, natomiast Royal Enfield posiada silną bazę R&D w Anglii.
Lubicie brytyjskie motocykle?
Zostaw odpowiedź