We wtorek zawodnicy mieli do pokonania pętlę o długości 285 kilometrów. Odcinek specjalny został jednak skrócony. Tym razem nie zawinił deszcz, ale upały.
Po niedzielnej przerwie zawodnicy powrócili w poniedziałek na trasę Rajdu Dakar 2016. Na drodze z Salty do Belen czekał na nich odcinek specjalny o długości 394 kilometrów. Najszybsi byli Toby Price i bracia Patronelli.
Trasa siódmego etapu wiodła do Salty, gdzie na zawodników czeka zasłużony odpoczynek. Wcześniej musieli oni pokonać odcinek specjalny o długości 353 kilometrów. Dodatkowym utrudnieniem okazały się szalejące burze.
W piątek zawodnicy wyruszyli na pętlę z odcinkiem specjalnym o długości 542 kilometrów. Trzecie zwycięstwo w tym roku przypieczętował Toby Price. Z rajdu wycofał się Ignacio Casale, który złamał obojczyk.
Za nami piąty etap Rajdu Dakar 2016. Trasa prowadziła z Jujuy do Uyuni, a noc wcześniej zawodnicy na biwaku nie mogli korzystać z pomocy mechaników. Dla niektórych okazało się to decydujące podczas liczącego 327 kilometrów piątego odcinka specjalnego.
- W Argentynie mamy w tym roku albo pył albo deszcz. Dziś mieliśmy mieszankę jednego i drugiego, ale mimo to odcinek uważam za udany. Widząc roadbook wiedziałem, że może być idealnie i rzeczywiście do ideału zabrakło bardzo niewiele – mówił Rafał Sonik, który na mecie trzeciego etapu zameldował się na czwartej pozycji i awansował w „generalce” na pozycję nr 5.
Trasa trzeciego etapu Rajdu Dakar 2016 wiodła z Termas de Rio Hondo do Jujuy. Pogoda ponownie pokrzyżowała plany organizatorów i trasa została skrócona do 201 kilometrów.
Zgodnie z założeniami Rafał Sonik nie forsował tempa podczas prologu swojego ósmego startu w Rajdzie Dakar. Drobne kłopoty techniczne oraz żart kibiców sprawiły, że stracił do lidera… 23 sekundy. Różnica oczywiście nie będzie miała znaczenia w ostatecznym rozrachunku, ale już ten pierwszy dzień dał zawodnikowi Orlen Team wiele do myślenia.
W Argentynie rozpoczął się Rajd Dakar 2016. Na starcie pojawiło się 347 pojazdów, które w najbliższych dniach pokonają 9500 kilometrów, w tym 4500 kilometrów odcinków specjalnych. Z trasą zmierzy się łącznie 560 zawodników. W sobotę, 2 stycznia ruszył prolog.
Święta Bożego Narodzenia dla zwycięzcy Rajdu Dakar będą w tym roku bardzo krótkie. Już 26 grudnia o godzinie 13:00 z lotniska w Balicach, Rafał Sonik wraz ze swoim zespołem wyleci do Argentyny. Tuż przed odlotem, około godziny 11:15 będzie możliwość porozmawiania z zawodnikiem Orlen Team w holu głównym lotniska.
W rywalizacji motocyklistów w Dakarze będziemy w tym roku świadkami wyjątkowej sytuacji: koniec ery pojedynków Despres – Coma oznacza, że ich dotychczasowi rywale, jak również młodzi motocykliści będą mieli okazję powalczyć o zwycięstwo.