KTM SX 250 zaskoczył mnie chyba najbardziej. Nie miałem okazji jeździć wcześniej takim motocyklem. Spodziewałem się podobnej charakterystyki jak w mniejszych modelach. Obawiałem się tylko tego, że niemała moc tego jednośladu uczyni go trudnym do opanowania. A tu okazało się, że wcale nie jest taki wybuchowy.
To dwa najmniejsze modele Pomarańczowych. SX150 jest w niektórych krajach dopuszczony do startowania w klasie MX2 razem z czterosuwowymi 250. Tak było do niedawna również w Polsce, ale – nie wiedzieć czemu – już nie jest. W każdym razie to najlżejsze i najłatwiej prowadzące się sprzęty w ofercie KTM-a.