Jakub Olkowski
Czasami jazda "pod publikę" źle się kończy. O ile rozumiemy potrzebę popisów, o tyle, jeśli coś pójdzie nie tak, zamiast "fejmu" mamy do końca życia szyderę w różnych momentach. Z drugiej strony, kto nie ryzykuje, ten nie ma. O czym dobitnie przekonał się jeździec z filmu...