Zbudowano na razie dwa prototypowe egzemplarze T12 Massimo. T w ich nazwie pochodzi od nazwiska legendarnego projektanta, 12 to jego szczęśliwa liczba, a Massimo to oczywiście imię, ale też po włosku maksimum.
Zobacz: Legendarny Massimo Tamburini nie żyje
Bo T12 to projekt maksimum, pozbawiony wszystkich kompromisów, na jakie musiał iść Tamburini jako projektant w MV Agusta, Bimota, Cagiva i Ducati. Mimo że projektował tam motocykle, które przeszły do historii jak choćby Ducati 916, to jednak zawsze ograniczały go wymagania budżetowe czy normy homologacyjne. Gdy w roku 2008 odszedł z MV Agusta, zajął się projektowaniem superbike’a doskonałego. Nie zdążył ukończyć tej pracy, ale pozostawił wiele szkiców, rysunków, komputerowych projektów i symulacji – od ogólnych zarysów do szczegółowych rozwiązań technicznych i dzięki temu jego ostatni motocykl mógł przybrać materialną postać.
Tamburini zastosował w nim sprawdzone rozwiązania, które wykorzystywał w wielu zaprojektowanych przez siebie modelach. Z tym „małym” wyjątkiem, że zupełnie nie ograniczał się żadnymi względami – jego celem był motocykl doskonały. T12 Massimo ma charakterystyczną dla wielu projektów Tamburiniego ramę w postaci rurowej kratownicy, nienagannie zespawaną ze stali o wysokiej wytrzymałości. Silnik, tradycyjnie w konstrukcjach włoskiego mistrza, jest elementem nośnym ramy. Wiele elementów, np. wahacz czy obręcze kół wykonano z lekkich stopów magnezu lub aluminium. Owiewki i zbiornik paliwa – z włókien węglowych najwyższej jakości stosowanych w przemyśle lotniczym.
Massimo Tamburini zaprojektował nie tylko najlżejszy w swojej klasie motocykl, ale również najbardziej zwarty, tak mały, że na pierwszy rzut oka może wydawać się motocyklem sportowym o mniejszej klasie pojemności skokowej.
W motocyklu zastosowano najlepsze z dostępnych przednie zawieszenie Öhlins GP, tylne zawieszenie Öhlins GP typu wyścigowego z amortyzatorem zmodyfikowanym zgodnie ze specyfikacjami Massimo Tamburiniego, układ hamulcowy Brembo GP, elektronikę MoTeC.
Jednostka napędowa to silnik BMW S1000RR w wersji SBK, o mocy ponad 230 KM.
Na razie nie ma planów produkcji tego motocykla w wersji z homologacją drogową.