Bombardują nas informacje, że kobiety zapłacą więcej za ubezpieczenie komunikacyjne, a to nie do końca prawda.
Nowelizacja przepisów ubezpieczeniowych, o której wczoraj pisaliśmy, nie pozwala firmom ubezpieczeniowym na stosowanie kryterium płci podczas wyznaczania wysokości składki. Ponieważ sytuacja nas zainteresowała, postanowiliśmy zgłębić temat i zapytać eksperta ubezpieczeniowego Pawła Koczywąsa z firmy 4Safe co stanie się w praktyce z wysokością składek ubezpieczeniowych.
„Do tej pory niektóre firmy, szczególnie te zachodnio europejskie, które w przeciągu ostatnich czterech lat weszły na nasz rynek, dawały kobietom od 10 do 15% zniżki. Wynikało to z faktu, że panie za kierownicą są spokojniejsze, powodują mniej wypadków i często, w odróżnieniu do mężczyzn, nie dają się sprowokować na drodze. Teraz, niestety, okazało się, że takie preferencyjne zachowania wobec kobiet są po prostu dyskryminacją płci męskiej i ubezpieczyciele musza zrównać stawki”.
Czy kobiety zapłacą w takim razie więcej za ubezpieczenie? Jak mówi Paweł Koczywąs, niekoniecznie. „Większość obecnych na naszym rynku firm udzielających ubezpieczeń komunikacyjnych nie stosowało preferencyjnych zniżek dla kobiet. Oznacza to, że zapewne w przyszłym roku za ubezpieczenie naszych pojazdów wcale nie zapłacimy więcej, jak straszy nas radio czy niektóre portale internetowe”.
Jeżeli jednak mamy niefart i nasz pojazd był ubezpieczany w jednej z firm, która stosowała zniżki, ubezpieczenie powinno wzrosnąć tylko o około wyżej wspomniane 10 do 15% i zrówna się z ubezpieczeniem mężczyzn. Ubezpieczyciele już jednak myślą co zrobić, by stawki w przyszłym roku nie spowodowały, że mniej pań zdecyduje się na przykład na ubezpieczenie AC swoich pojazdów.